Czy sól himalajska jest lepsza?
Nie od dziś wiadomo, że w naszej codziennej diecie jest zdecydowanie za dużo soli. Rekomendowana ilość spożycia w ciągu dnia wynosi 5 g. Z badań wynika natomiast, że statystycznie spożywamy jej około 11 g dziennie. Wartości te w praktyce mogą być jednak jeszcze sporo wyższe.
Nadmierna podaż sodu (znajdującego się w soli kuchennej) jest jednym z głównych czynników zwiększających ryzyko występowania nadciśnienia, które może się rozwijać w poważne choroby układu krążenia.
Wśród nielicznych substytutów tradycyjnej soli kuchennej, prym wiedzie sól himalajska. Smakowo nie różni się ona od zwykłej soli. Wielu przypisuje jej jednak wyjątkowe właściwości prozdrowotne i zachęca do jej codziennego spożywania.
Sól himalajska czy kuchenna?
Zdrowa dieta niewątpliwie powinna ograniczać ilość soli. Jest to niezwykle trudne, zważywszy na fakt, że duże ilości soli znajdują się już w kupowanych produktach spożywczych, nie mówiąc już o soli dodawanej do potraw jako przyprawa. Niestety jednak, wbrew powszechnej w “fit świecie” opinii, sól himalajska wcale nie stanowi lepszego wyboru ze zdrowotnego punktu widzenia.
Zarówno sól kuchenna, jak i sól himalajska, to dokładnie ta sama substancja chemiczna, czyli chlorek sodu. Jedyna różnica polega na śladowych ilościach innych minerałów, które rzeczywiście występują w drugim z wymienionych produktów. Jednak te minerały stanowią zaledwie kilka procent jej składu. Jeśli przeliczymy to na 5 g zalecanego spożycia, otrzymujemy naprawdę nikłą wartość składników odżywczych.
Producenci zapewniają, że sól himalajska zawiera dziesiątki minerałów o właściwościach prozdrowotnych.
Nie istnieją jednak faktyczne badania naukowe potwierdzające korzystny wpływ tej substancji na funkcjonowanie organizmu człowieka. Warto również zaznaczyć, że wśród owych cudownych minerałów znajdują się pierwiastki, takie jak polon, uran czy rad. Sól himalajska wydobywana jest bowiem z głębi ziemi i nie poddaje się jej procesom oczyszczania. Oczywiście ilości te są na tyle małe, że w żadnym stopniu nie wpływają na zdrowie negatywnie. Niemniej jednak z pewnością nie powinno nazywać się ich składnikami prozdrowotnymi.
Okazuje się zatem, że sól himalajska to jedynie chwyt marketingowy. Nie różni się od soli kuchennej niczym, poza ciekawą barwą i wygórowaną ceną. Należy uważać na jej spożycie i maksymalnie je ograniczyć, starając się dążyć do zalecanych 5 g dziennie.
Sól himalajska ciekawostki: Sadurski.com
Zobacz też:
> Ciekawostki o zupach
> Sok pomidorowy
> Krewetki