Najlepsze dowcipy o dentystach
Śmieszne dowcipy o dentystach. Zabawne kawały o stomatologach i humor o zębach. Uśmiechnij się czytając żarty na temat dentystów oraz stomatologii
Zęby jak perły
Po obejrzeniu uzębienia pacjentki, dentysta stwierdza:
– Ma pani zęby jak perły!
– Takie białe?
– Nie, takie rzadkie.
Jasio u dentysty
Jasio po raz pierwszy poszedł do dentysty. Po powrocie tato pyta Jasia:
– Bałeś się?
– Nie, wcale nie.
– Dlaczego nie? – pyta zdziwiony tata.
– Gdy dentysta wziął wiertło do ręki, chwyciłem go za jądra i powiedziałem: “Żadnego z nas nie będzie bolało, prawda, doktorku?”
Dowcipy o dentystach: Tanie wyrwanie zębów
Przychodzi facet do dentysty i pyta:
– Ile kosztuje wyrwanie trzech zębów trzonowych?
– To zależy. Woli pan znieczulenie ogólne, czy miejscowe?
– Nie jestem zbyt bogaty. Chodzi tylko o samo rwanie, nawet jeśli będzie trochę boleć.
– Prawdziwy z pana mężczyzna! – cieszy się dentysta. – Zrobię to panu najtaniej, jak tylko można. Proszę usiąść w fotelu.
– Ja? W fotelu? Po co?
– No, żebym panu wyrwał te trzy trzonowe zęby.
– Pan mnie źle zrozumiał. Pytałem w imieniu mojej żony.
Piękne zęby
Dentysta bada uzębienie pacjentki i mówi:
– Jakie piękne zęby! Czy to pani własne?
– Jak najbardziej, dałam za nie mnóstwo pieniędzy.
Uśmiech
Fąfara poznaje na przyjęciu elegancką panią. W pewnej chwili do niego mówi:
– Ilekroć pan się uśmiecha, mam ochotę zaprosić pana do siebie.
– Pani mi pochlebia.
– Och, nie. Jestem dentystką.
Bolące zęby
Przychodzi pacjentka do dentysty i mówi:
– Panie doktorze, bolą mnie zęby, które mi pan wstawił.
– A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!
Powrót od dentysty
Dwaj koledzy spotykają się na ulicy.
– Skąd idziesz?
– Od dentysty.
– Ile dałeś sobie wyrwać?
– Niedużo, sto dwadzieścia złotych.
U dentysty w poczekalni
W poczekalni u dentysty pacjentka, która za chwilę wejdzie do gabinetu, wkłada sobie watę do uszu.
– Dlaczego pani to robi?
– Żebym nie słyszała, jak będę krzyczeć.
Dowcipy o dentystach: Cena za plombę
Pacjent ze świeżą plombą na zębie wstaje z fotela i pyta dentystę:
– Ile płacę?
– Trzysta złotych.
– Jak to? Przecież przed kwadransem pan doktor mówił, że sto.
– Owszem. Ale pan swoim krzykiem wypłoszył z mojej poczekalni dwóch pacjentów.
Dziura w zębie
Podniecony dentysta woła do pacjenta:
– O, do licha! Ale wielka dziura w zębie! O do licha, ale wielka dziura w zębie!
– Słyszałem za pierwszym razem – denerwuje się pacjent. – Po co mi pan dwa razy powtarza?
– Ja nie powtarzam, to echo… echo… echo… echo…
Dowcipy o dentystach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Dowcipy o pielęgniarkach
> Kawały o okulistach
> Dowcipy o weterynarzach