Dowcipy o pijakach
Żarty z pijakami i pijanymi, najlepsze dowcipy o pijakach. Pijak, pijany, wódka – humor na temat pijaków i alkoholu. Pijaństwo, kawały o pijaństwie, o piciu wódki
Pijany pod latarnią
Pijany Fąfara stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. Przechodzący obok facet pyta go:
– Pomogę panu. Gdzie pana zaprowadzić? Skąd pan jest?
– Z Atlantydy.
– Przecież Atlantyda jest już dawno zalana!
– A ja to nie?
Denaturat
W środku dnia dwóch pijaczków pije denaturat w bramie kamienicy. Jeden mówi:
– Słyszałeś, że od picia denaturatu można stracić wzrok?
– Nie marudź, tylko pij, bo się ściemnia.
Powrót pijanego do mieszkania
Pijany facet staje w drzwiach mieszkania i widzi swoją żonę.
– Spójrz, która godzina, draniu! Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że jest piąta rano?
– A ty, hep, myślisz, że gdybym, hep, nie pił, to by teraz nie była, hep, piąta rano?
Mocno pijany facet
W jednej z dzielnic miasta pękła rura wodociągowa. Awaria była na tyle poważna, że trzeba było zamknąć główny zawór.
Miejski monter zakręca zawór, nagle patrzy: idzie w jego stronę pijany facet. Idzie zygzakiem, zataczając się z jednej strony ulicy na drugą. Podchodzi do montera i zaczyna krzyczeć:
– Mam cię draniu! To ty tak kręcisz tą ulicą, że do domu trafić nie mogę!
Dowcipy o pijakach: Maraton trzeźwości
Spotyka się dwóch pijaków.
– Bierzesz udział w jutrzejszym maratonie trzeźwości?
– A jaka ma być nagroda dla zwycięzcy?
– Pół litra wódki!
Codziennie pijany
Fąfarowa krzyczy do męża:
– To skandal! Codziennie przychodzisz do domu pijany, o trzeciej rano!
– Bo ja, hep, prowadzę regularny tryb życia.
Pijak i bal
Fąfara wpadł w pijacki ciąg i od wielu tygodni nie trzeźwieje. W połowie stycznia pyta żonę:
– Kochanie – pyta żonę – jak mam iść na ten karnawałowy bal przebierańców, żeby mnie nikt nie poznał?
– Idź tam trzeźwy.
Pijak zmienił pracę
Spotyka się dwóch pijaków:
– Co słychać?
– Zmieniłem pracę.
– Lepiej teraz zarabiasz?
– Oczywiście. O siedem butelek wódki więcej niż poprzednio.
Byłem pijany
W knajpie przy kieliszku Fąfara mówi do Kowalskiego:
– Przedwczoraj jak wróciłem do domu byłem tak pijany, że nie poznały mnie dzieci.
– A wczoraj?
– Wczoraj ja ich nie poznałem.
– Jak to?
– Pomyliłem mieszkania.
Codziennie wracasz pijany
Fąfarowa krzyczy na męża:
– Ja już tego dłużej nie wytrzymam! Codziennie wracasz w środku nocy pijany, budzisz mnie i już do rana nie mogę zasnąć.
– Kochanie, jest na to sposób. Dawaj mi więcej pieniędzy, to będę wracał dopiero nad ranem.
Dowcipy o pijakach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Dowcipy o erotomanach
> Żarty o kelnerach