Kalifornia. Tajemnicze miasto duchów
Bodie – miasto duchów
Był rok 1859. Chwila, w której w górach Sierra Nevada William Bodey natknął się na żyłę złota, okazała się dla niego jedną z ostatnich chwil życia. Zgodnie z ówczesnym prawem, pojechał do pobliskiej osady Monoville zarejestrować swoją działkę. Gdy to zrobił, kupił kilka butelek whisky aby to uczcić. Wrócił do swojego namiotu, samotnie wypił alkohol i już nigdy się nie obudził
Działkę odziedziczyła jego rodzina, która wkrótce założyła tu miejscowość. Dla upamiętnienia nieszczęśnika, nadano jej nazwę Bodie. Wkrótce rodzinie pojawił się duch zmarłego. Ostrzegł, aby nikt nie ważył się ruszać jego złota.
Spadkobiercy sprzedali działkę, jednak 17 lat po śmierci Williama znów ktoś znalazł tu złoto. Takie wieści szybko się roznosiły, więc do Bodie zaczęli ściągać kolejni poszukiwacze złota. W ciągu czterech kolejnych lat liczba mieszkańców miejscowości wzrosła z 30 (słownie: trzydziestu) do 10 tysięcy!
W krótkim czasie w Bodie wybudowano banki, szkołę, pocztę, stację kolejową, kilka kościołów i saloony (tych ostatnich było ponad 60). A że był to Dziki Zachód, a złoto jak magnes przyciągało także szumowiny, coraz częściej dochodziło do kradzieży, bijatyk oraz zbrodni. Gdy w ich wyniku ktoś tracił życie mówiono, że “zabrał go nieszczęśnik William”.
Wkrótce minął czas prosperity miasteczka. W 1900 roku liczyło ledwie tysiąc mieszkańców. W 1932 r. duży pożar strawił dużą część budynków. Po jakimś czasie mieszkało tu zaledwie… 5 osób. Po ostrej kłótni została czwórka, po kolejnej trójka, wreszcie i tę trójką nieznana choroba zabrała na tamten świat. Przez opuszczone miasto, ghost town, przymykał jedynie wiatr.
W 1962 r. władze Kalifornii w wymarłym mieście postanowiły utworzyć Historyczny Park Bodie, gdzie za kilka dolarów każdy będzie mógł poczuć atmosferę Dzikiego Zachodu z okresu gorączki złota.
Nie wiadomo czy to efekt marketingu (czymś trzeba przyciągnąć turystów) czy tajemniczej klątwy rzuconej na Bodie, ale podobno roi się tu od duchów mieszkających tu kiedyś ludzi. W bujanym fotelu w budynku tutejszego muzeum czasem pojawia się tajemnicza staruszka robiąca na drutach. Po ulicy przechadza się duch pokojówki, zamordowanej podczas napadu. Na cmentarzu można spotkać ducha dziewczynki (“Anioła Bodie”), którą przypadkowo zabił kilofem górnik. A z pobliskiej, opuszczonej kopalni słychać czasem głosy czterech górników, których ciał nigdy nie odnaleziono.
Dzięki duchom, miasteczko odżyło.
Bodie – Gost Town: (c) Sadurski.com
Foto na górze: King of Hearts – Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=51491411
Zobacz też:
> Ciekawostki o zombie
> Santa Monica, Kalifornia
> Sacramento, Kalifornia