Dowcipy o pacjentach
Najlepsze dowcipy o pacjentach. Kawał o pacjencie i lekarzu. Pacjenci i humor o lekarzach
Bogata pacjentka
Młody lekarz, syn znanego profesora medycyny chwali się ojcu:
– Wiesz co? Udało mi się w końcu wyleczyć tę bogatą pacjentkę, którą ty bezskutecznie leczyłeś przez 10 ostatnich lat.
– Należało jej się to. W końcu to właśnie ona opłaciła twoje studia.
Pierwszy pacjent
Młody lekarz otworzył właśnie gabinet i czeka na swego pierwszego pacjenta. Nagle dzwonek. W drzwiach staje facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu, że trzeba cierpliwie poczekać. W końcu lekarz każe wprowadzić chorego, ale by zrobić na nim wrażenie – podnosi słuchawkę telefoniczną i zaczyna fantazjować:
– Nie, naprawdę nie mogę przyjąć pańskiego pacjenta. Jestem bardzo zapracowany. No, może za miesiąc… Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić.
Odkłada słuchawkę i udając, że dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta:
– Co pana tu sprowadza, przyjacielu?
– Jestem z poczty. Przyszedłem podłączyć telefon.
Lekarz i pacjentka
Znany lekarz idzie z przyjacielem ulicą. W pewnym momencie lekarz kłania się nisko jakiejś niepozornej kobiecie.
– Kto to był? – pyta po chwili przyjaciel.
– Dzięki niej zarobiłem już 15 tysięcy dolarów.
– To twoja najbogatsza pacjentka?
– Nie, kucharka mojej najbogatszej pacjentki.
Pomyłka lekarska
Reporter pyta znanego lekarza z Chicago:
– Czy panu, jako początkującemu lekarzowi przydarzyła się jakaś tragiczna pomyłka?
– Owszem. Mój pacjent wyzdrowiał już po jednej wizycie, ale dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że był milionerem.
Lekarska gafa
Najgorsza gafa, jaka może zdarzyć się lekarzowi, to powiedzieć swojemu nowemu pacjentowi:
– Jak na 60–latka jest pan w znakomitej formie!
A ten na to odpowie:
– Mam 45 lat.
Student medycyny
Profesor pyta studenta medycyny:
– Jeśli zostanie pan wezwany telefonicznie do pacjenta, który ma wysoką gorączkę i bóle głowy, o co przede wszystkim się pan zapyta?
– O jego adres, panie profesorze.
Doświadczony lekarz
Stary lekarz zwierza się młodszym kolegom:
– Pewnego razu leczyłem pacjenta, który według wszelkich podejrzeń powinien zakończyć życie. Minęło 10 lat, a on żyje. Ba! Cieszy się świetnym zdrowiem! Przypadek ten jeszcze raz potwierdza regułę, że jeśli pacjent chce żyć, to medycyna w takich wypadkach jest bezsilna.
Dowcipy o pacjentach: Dziwny przypadek
Dziennikarz pyta lekarza – specjalistę od chorób skórnych:
– Czy miał pan ostatnio jakiś dziwny przypadek?
– Owszem. Pojawił się pacjent twierdzący, iż jest gruboskórny.
Banda smarkaczy
Do wiejskiego lekarza przez miesiąc nie przychodził żaden pacjent. Któregoś dnia żona oznajmia mu:
– W naszym ogrodzie banda smarkaczy objada się zielonymi jabłkami! Przepędzimy ich?
– Tylko nie to! Jutro zgłoszą się do mnie z bólem brzucha.
Charakter pisma
W poczekalni do lekarza dwóch pacjentów wymienia uwagi na temat charakteru pisma lekarzy. Jeden mówi:
– Ja osobiście nie mogę się skarżyć. Dzięki jednej z nieczytelnych recept, które tak pan krytykuje, jeździłem za darmo dwa lata pociągiem, uniknąłem 50 mandatów za złe parkowanie, a teraz moja córka gra z niej na pianinie.
Dowcipy o pacjentach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Dowcipy o ginekologach
> Kawały o klaunach