Huzar czyli husarz?
Na logotypie stacji benzynowych Huzar znajdują się skrzydła… husarza. Tymczasem huzar i husarz mają ze sobą tyle wspólnego, co kuter i skuter, Anders i Andersen albo bajka i Bajkał
Historyczną pomyłkę popełnili właściciele sieci stacji benzynowych Huzar. Bo pomyliło im się znaczenie słów: huzar i husarz. Dlatego na logo widniejącym nad wszystkimi stacjami benzynowymi Huzara, znajdują się skrzydła husarza.
Husarz – to nazwa żołnierza półciężkiej jazdy, obecnego w polskiej armii od XVI do początku XVIII wieku. To jego wielkie skrzydła, złowrogo szeleszcząc podczas natarcia w boju, budziły popłoch wśród wojsk wroga, co słusznie dało mu miano najsilniejszej formacji tego okresu w Europie. Husarzy wzięli udział m.in. w zwycięskiej bitwie pod Wiedniem w 1683 roku, w bitwie pod Kircholmem (1605 r.) i Chocimiem (1621 r.).
Huzar – to żołnierz węgierskiej lekkiej jazdy z XV wieku. Był ubrany w krótką haftowaną kurtkę i obcisłe haftowane spodnie, a na głowie nosił wysokie czako. Później ten typ wojska pojawił się także w innych armiach Europy.
Obie postacie – huzar i husarz, to żołnierze walczący na koniach i na tym podobieństwo między nimi się kończy.
Tygodnik “Motor” zapytał o tę ewidentną pomyłkę Ireneusza Jabłonowskiego, prezesa zarządu spółki POLpetro S.A., która jest właścicielem sieci stacji benzynowych Husar. – Rzeczywiście mieliśmy już sygnały o tym, że w naszym logo widnieje nie huzar, lecz husarz. Firma nie zamierza jednak zmieniać ani nazwy ani logo, które są obecne na rynku od kilku lat.
Zatem huzar, który nigdy nie miał skrzydeł husarza zostanie na logo i “przekłamywanie historii” będzie trwało. A jak ktoś dostanie z tego powodu niedostateczny z historii – już wie, gdzie się zgłaszać z pretensjami.
Komentarz Sadurski.com
• W naszej świadomości huzar i husarz – to to samo. Na Wikipedii istnieje tylko zapis “Husaria”, a o huzarach ani śladu. Podobnie na innych stronach internetowych, zresztą w internecie są śladowe informacje na temat huzara. Huzar nie istnieje, za to husarze (ci ze skrzydłami, na koniach) są wszechobecni. A skoro tak jest – w przyszłości podobne pomyłki będą się zdarzać. Do czasu, aż całkiem zapomnimy, że było coś takiego, jak HUZAR.
Informacja na Sadurski.com od lutego 2010