Wartość rynkowa artysty – co to takiego?
W świecie i w naszym życiu nic nie jest wartością stałą, constansem. Wciąż coś się zmienia – czynniki zewnętrzne oraz my – dojrzewamy, starzejemy się. Wszystko na siebie oddziałuje i nie wiadomo jaka będzie przyszłość. Wiele rzeczy we własnym życiu, w przyszłości firmy czy kraju – nie sposób zaplanować, bo wiele nie zależy od nas samych. Każdy ma swoje plany, każdy ciągnie w swoją stronę, więc życie płata niespodzianki i nie może każdego zadowolić w 100 procentach. Dotyczy to absolutnie wszystkiego, także branży artystycznej.
Debiutant i gwiazda
Chyba nie wiadomo ile pieniędzy wzięli za swój pierwszy występ Elvis Presley i The Beatles, ale z pewnością były to skromne kwoty. Czy powinno kogoś dziwić, że gdy byli u szczytu sławy, za podobny występ zarobili powiedzmy 1000 razy więcej? Czy to znaczy, że ich talent był wtedy tysiąc razy większy? Nie, po prostu wzrosła ich wartość rynkowa. Gdy byli mało znani, niewiele osób chciało obejrzeć ich koncert. Musieli mieć niskie stawki, bo NIKT nie przyszedłby ten występ. Ale potem to się zmieniło. Gwiazdę znają wszyscy, jej hity nucone są na całym świecie, mnóstwo osób koniecznie chce zobaczyć jej koncert i zapłacić sporo za bilet. Dziwne? Nie, po prostu wzrosła wartość rynkowa artysty. Tyle jest wart, ile chcą za niego zapłacić (za jego występ, za płytę, za jego twórczość).
Show biznes jest taki sam na całym świecie, także w Polsce. Ktoś jest nieznany, zaczyna karierę, występuje. Potem zyskuje na popularności albo staje się gwiazdą i za koncert bierze więcej. Normalka. Nikogo też nie powinny dziwić doniesienia, że gwiazdy np. za koncert w Sylwestra (jedyna taka noc w roku) dostają kilka razy więcej niż w inne dni roku. Czyżby ich talent podskoczył w jeden dzień aż o 500%? Nie, taka była wartość rynkowa tego występu w konkretnym miejscu i czasie.
Honoraria w branży weselnej
Podobnie dzieje się w branży weselnej. Zespoły, fotografowie i inni artyści poważnie traktujący siebie, swoją działalność i swoich klientów, wręcz na swoich stronach www informują, że nie przyjmują zamówień na terminy dłuższe niż rok. I słusznie. Bo czy każdy z nas może przewidzieć, co będzie za półtora roku, za 2 lata?
W Internecie krążą legendy o zarobkach mniejszych lub większych gwiazd. Także o zespołach muzycznych grających na weselach. Niektórzy dziwią się, że jakiś zespół po roku bierze 2 lub 3 razy więcej pieniędzy za występ. Gdyby ich wartość rynkowa nie wzrosła i klienci nie chcieli płacić więcej niż kiedyś – nadal mieliby taką samą stawkę za występ.
To samo dotyczy fotografów, czy np. DJ-ów. Dlaczego jeden bierze kwotę X, a drugi 5x (czyli 5 razy więcej) i wciąż są chętni, którzy zapłacą tyle za jego pracę? Dlaczego płacą mu stawkę taką, jak za pięciu innych specjalistów? Może ci drożsi po prostu są 5 razy lepsi, mają większe doświadczenie, są lepiej wypromowani, mają “lepszych” klientów? Może też są ekspertami zapraszanymi do stacji telewizyjnych i udzielają wywiadów? To wszystko składa się na wartość rynkową ich i tego, co robią.
Niektórzy mogą być zdziwieni, ale takie jest życie. Metr kwadratowy mieszkania w Warszawie kosztuje kilka razy więcej niż np. pod Białymstokiem. Ferrari kosztuje więcej niż Skoda. Tak po prostu jest i z czegoś konkretnego to wynika, choć wielu z nas może się to nie podobać. Wielu może to niektórych dziwić, ale taki jest świat. Coś konkretnego ma swoją wartość w konkretnej chwili.
Wartość rynkowa pracy
Jeśli wspomniane wyżej informacje wciąż kogoś dziwią, wystarczy popatrzeć na siebie. Zdobywasz doświadczenie, wydaje ci się że jesteś coraz lepszy, wokół wszyscy chwalą twoje sukcesy. Wydaje ci się, że za swoją pracę powinieneś teraz dostawać więcej pieniędzy, niestety nie ma szans na podwyżkę. Poszukujesz nowej, lepiej płatnej pracy i nowych wyzwań. W końcu zmieniasz pracę, zdobywasz kolejne doświadczenia i znów chciałbyś więcej zarabiać. Już wiesz, że świat i twoje życie idą do przodu.
Skoro kiedyś mniej wiedziałeś i mniej zarabiałeś, czy to oznacza, że już nigdy nie może się to zmienić? Nawet jeśli nie uda ci się wywalczyć podwyżki czy zmienić pracy na lepszą, nie oznacza to, że świat stoi w miejscu. Kiedyś gwiazdą mediów i show biznesu była jedna osoba, za jakiś czas na szczycie będzie ktoś inny.
Świat się zmienia
Kilka wieków temu imperialnym mocarstwem była Wielka Brytania z koloniami na różnych kontynentach, dziś to jeden z wielu krajów. Gdyby 100 lat temu ktoś mówił, że światowym mocarstwem będą Stany Zjednoczone, wszyscy by go wyśmiali. Gdyby w 1886 r. ktoś powiedział farmaceucie z Atlanty, że napój produkowany wg. jego receptury będzie najsłynniejszym napojem świata, czy ktoś by mu uwierzył? Dziś wszyscy znamy Coca-Colę. Przykłady można mnożyć, jedno jest pewne: świat nie stoi w miejscu.
Tekst: (c) Sadurski.com