Dowcipy o bankach
Śmieszne kawały na temat banku, kasjerów, klientów banku. Najlepsze dowcipy o bankach i bankierach. Żarty bankowe, humor, napady na banki
Bardzo mała pożyczka
Przychodzi facet do banku i mówi do prezesa:
– Chciałbym otrzymać pożyczkę w wysokości pięciu dolarów. Pożyczkę wraz z odsetkami spłacę po roku.
– Ilu dolarów? Jeszcze nikt nie zwracał się do nas o udzielenie tak małej pożyczki!
– Ale mi na tym zależy.
– Dobrze. Proszę przyjść za tydzień. Dowiem się, czy to możliwe. Sprawdzę, czy możemy udzielić takiej niskiej pożyczki.
Po tygodniu facet przychodzi znów. Prezes banku mu mówi:
– Zgoda. Ale musi pan mieć dwóch żyrantów i zabezpieczenie majątkowe.
– Żyrantów znajdę, a zabezpieczenie… Może zostawię u was mojego mercedesa?
Po roku facet przychodzi do banku, oddaje pięć dolarów wraz z odsetkami i odbiera swojego mercedesa. Prezes banku mówi do niego:
– Wie pan co? Przez cały rok zastanawiałem się, po co panu była ta pożyczka.
– Wyjeżdżałem do USA i potrzebowałem jakiegoś taniego parkingu dla mojego mercedesa.
Elegancki facet w banku
Do banku przychodzi elegancko ubrany facet, podchodzi do okienka i mówi:
– Chciałbym podjąć większą sumę pieniędzy.
– Numer pańskiego konta?
– Gdybym miał tu konto, nie trzymałbym w ręku pistoletu.
Pieniądze
Fąfara spotyka kolegę.
– Cześć, gdzie idziesz?
– Niosę pieniądze do banku.
– Zwariowałeś?! Przecież oni tam mają tyle pieniędzy, że nawet innym pożyczają!
Poszukiwanie kasjera
Pracownik banku pyta swojego dyrektora:
– Słyszałem, że szuka pan kasjera?
– Nie, szukam następcę kasjera. Dotychczasowego kasjera szuka policja.
Pomyłka
Jasio przyszedł na lekcję muzyki. Gdy otworzył futerał od skrzypiec, nauczyciel krzyknął:
– Przecież ty przyniosłeś w futerale pistolet maszynowy!
Jasio:
– O kurde! Wyobrażam sobie minę taty, gdy już będzie w banku.
Dyrektorzy banku
Dyrektor banku mówi do swego zastępcy:
– W skarbcu brakuje 100 tysięcy złotych, a klucze mamy tylko my: pan i ja.
Zastępca dyrektora:
– No cóż, proponuję, żeby każdy z nas włożył do sejfu po 50 tysięcy złotych i nie wracajmy już do tej smutnej historii.
Kasjerka
Do kasy w banku podchodzi facet i podaje kasjerce kartkę z napisem: “Bądź cicho i dawaj forsę”.
Kasjerka kiwa głową, pisze kilka słów na odwrocie kartki i oddaje ją mężczyźnie: “Proszę poprawić sobie krawat, bo właśnie robimy panu zdjęcie ukrytą kamerą.”
Dowcipy o bankach: Wpłata gotówki
Elegancka blondynka wpłaca sto złotych w bankowym okienku. Urzędnik przygląda się banknotowi i stwierdza:
– Proszę pani, ten banknot jest fałszywy.
– O Boże! Wygląda na to, że zostałam zgwałcona!
Bankier i wróżka
Bankier lord Smith przychodzi do wróżki i mówi:
– Jeśli odgadnie pani co ja teraz myślę, dostanie pani ode mnie tysiąc funtów.
Wróżka zachęcona obiecaną nagrodą, wpatruje się w oczy lorda i mówi:
– Myśli pan o tym, że wynajmie pan grupę irlandzkich terrorystów, którzy wysadzą pański bank w powietrze, a pan wkrótce ogłosi jego upadłość.
Na to lord:
– Nie zgadła pani. Ale proszę wziąć te tysiąc funtów. Poddała mi pani znakomity pomysł!
Zakup rewolweru
Do sklepu z bronią w USA przychodzi gangster, aby kupić rewolwer.
– Ilu strzałowy pan sobie życzy?
Gangster prosi o podanie aparatu telefonicznego i wykręca numer.
– Halo, bank? Proszę powiedzieć, ilu zatrudniacie pracowników?
Dowcipy o bankach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Kawały o ubezpieczeniach
> Dowcipy o wegetarianach