Dowcipy o bombach
Bomba w samolocie
Pasażer pyta stewardesę:
– Jakie jest prawdopodobieństwo, że na pokładzie samolotu znajduje się bomba?
– Jedna na milion. Ale jeśli pan chce być całkiem bezpieczny, zawsze proszę wozić jedną bombę ze sobą. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby na pokładzie samolotu były dwie bomby.
Skrzynie z bombami
Terroryści wrzucają na ciężarówkę skrzynie z bombami.
– Nie wrzucać, tylko ostrożnie układać! – krzyczy dowódca. – Tydzień temu podczas takiego wrzucania dziesięciu naszych wyleciało w powietrze.
– Nam to nie grozi, szefie. Jest nas tylko ośmiu.
Po zamachu bombowym
Ambasador budzi się po narkozie i cichym głosem pyta:
– Co się ze mną stało?
– W ambasadzie podłożyli bombę i przeszedł pan bardzo ciężką operację.
– To znaczy, że jestem w szpitalu?
– W przeważającej części – tak.
Tajemnica państwowa
Spotyka się dwóch znajomych.
– Gdzie pracujesz?
– W odlewni.
– Co robisz?
– Tajemnica państwowa.
– A ile ci płaca?
– Pięć złotych od bomby.
Bomba na lotnisku
Mały Jasio wchodzi na lotnisko Okęcie w Warszawie, trzymając w rękach wielką bombę. Strażnik zwraca mu uwagę:
– Chłopcze! Czy nie widzisz, że na tej tablicy jest narysowana przekreślona bomba? To znaczy, że nie wolno wchodzić z bombą na lotnisko.
– Pewnie, że widzę. Ale na tabliczce jest narysowana zwykła bomba, a ja mam atomową.
Wariaci i bomba
Trzej wariaci grają w “bomby”. Jeden podskakuje i woła:
– Bum!
Drugi:
– Bum!
Trzeci podskakuje i nic. Ten pierwszy wrzeszczy:
– Zwiewajmy, on jest bombą z opóźnionym zapłonem!
Bomby atomowe
Po kilku miesiącach pobytu w USA Fąfara wraca do domu z walizką dolarów.
– Czym się tam zajmowałeś, że tyle zarobiłeś? – pyta go rodzina.
– Ścierałem kurz z bomb atomowych.
– To bardzo niebezpieczne. A jeśliby któraś eksplodowała?
– Co mnie to obchodzi? Przecież te bomby nie były moje.
Zamach bombowy
Na historii nauczycielka pyta:
– Jasiu, powiedz nam jak zginął car Aleksander II?
– To była bomba.
– Świetnie. Powiedz nam, jak do tego doszło?
– Ona wybuchła!
Samolot i bomba
Dwóch terrorystów spaceruje po lotnisku.
– Co to za samolot, który stoi na drugim pasie?
– Nie wiem, ale 15 minut temu podłożyłem tam bombę, więc jutro na pewno dowiemy się o tym z gazety.
W fabryce bomb
Po fabryce bomb chodzi pies. Zaciekawiony dyrektor pyta kierownika działu jakości:
– Co u nas robi ten pies?
– To nasz ekspert od jakości bomb.
– A jakie ma doświadczenie?
– Przez dziesięć lat pracował w policji w jednostce antyterrorystycznej. Potrafi wyczuć na odległość, która bomba ma wybuchnąć, a która nie.
Dowcipy o bombach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Dowcipy o góralach
> Kawały o Batmanie
> Niegrzeczne dowcipy