Najmniej śmieszny mem świata
Są memy śmieszne oraz żałosne. Ten drugi został “reklamą” polskiej wódki
Nieznany z nazwiska marketingowiec (albo grupa marketingowców) najprawdopodobniej znalazł w Internecie zdjęcie które wydało mu się zabawne, dokleił do niego hasełko oraz logo wódki Żytniej Extra i wkleił na oficjalnym profilu produktu firmy Polmos Bielsko-Biała, który śledzi ponad 26 tys. osób. Do tego dodał “mądry” komentarz: “Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?”.
Miało być śmiesznie i miała być znakomita reklama, bo tego typu obrazki mnóstwo osób udostępnia, nieświadomie uczestnicząc w reklamie produktu. Tym razem wyszło wyjątkowo nieśmiesznie, a internauci błyskawicznie uświadomili twórcom “reklamy”, co jest na zdjęciu.
To już zdjęcie historyczne, bo wykonane w stanie wojennym. Przedstawia kilku mężczyzn usiłujących ratować Michała Adamowicza, śmiertelnie rannego podczas krwawych zajść w Lubinie. To jedna z trzech śmiertelnych ofiar starć z milicją i ZOMO (kilkadziesiąt kolejnych zostało rannych) w dniu 21 sierpnia 1982 r. w Lubinie.
Wziąć akurat takie zdjęcie, dokleić na nim “zabawny” komentarz oraz logo konkretnego produktu, to żartowanie ze śmiertelnych ofiar stanu wojennego oraz niegodziwa, podła reklama – zareagowali szybko ci, którzy dostrzegli, co za zdjęcie reklamuje polską wódkę. Szybko odnaleziono źródło zdjęcia (strona lubin82.pl) oraz jego autora, Krzysztofa Raczkowiaka.
Producent wódki właśnie przeprosił, usuwając równocześnie niefortunną “reklamę”. Jest “wstrząśnięty” fotografią która go zareklamowała. Wyjaśnił, że jej profil na Facebooku prowadzi agencja zewnętrzna i zostaną wobec niej wyciągnięte konsekwencje.
Krótko po lakonicznych przeprosinach, na facebookowym profilu Żytniej Extra umieszczono kolejnego mema reklamowego, na którym nie ma już ofiar stanu wojennego. Kac po reklamie zostanie chyba na długo, bo internauci są pamiętliwi. A twórca mema? Jak mówi polskie przysłowie “Od wódki rozum krótki”.
Na ilustracji: miejmy nadzieję, podobnych reklam już nie będzie
Informacja ukazała się na Sadurski.com 19 sierpnia 2015 r.