Zaskakujące i zabawne historie ze słowem: rolnik
Ciekawostki rolnicze – zabawne i zaskakujące fakty związane z rolnictwem
Krowie wygody
* Aktualne przepisy mówią, że rolnicy-hodowcy krów muszą zadbać o to, aby na pastwisku były postawione wiaty, pod którymi w razie deszczu lub słońca będą mogły znaleźć schronienie krowy. Dobry Humor proponuje, aby obok ustawić automaty z kawą i colą na żetony. Jeśli krowa będzie spragniona, zakupi sobie napój. I oczywiście przenośne kibelki typu toi-toi, żeby krowy nie srały na trawę, którą jedzą.
Cementowa krowa
• Co robią niektórzy hodowcy na krótko przed oddaniem krów do punktów skupu bydła? Wkładają w przełyk krowy rurkę, przez którą tłoczą jej do żołądka rozrzedzony cement. Nieważne, że zwierzęta zdychają w męczarniach. Ważne, że w chwili ważenia krowy jest ona cięższa, więc rolnik dostaje za nią więcej pieniędzy.
Koń rysuje w Wąchocku
• W dowcipie kury rozgrzebały w Wąchocku asfalt, tymczasem w naszej rzeczywistości koń porysował asfalt w Wąchocku – i to już nie jest dowcip! Rolnik z Wąchocka otrzymał oficjalne pismo i zdziwił się. Zasugerowano, że jego koń porysował swymi kopytami asfalt drogi, którą w zeszłym roku wykonano za 200 tysięcy złotych. Rolnika wezwano do urzędu i przeprowadzono z nim rozmowę. Sprawa szybko się wyjaśniła. Rolnik przed zimą poszedł z koniem do kowala. Ten podkuł konia zaostrzonymi gwoździami, aby nie ślizgał się po lodzie. A że w tym roku zimy nie było – zamiast po lodzie, koń stukał kopytami o asfalt i go porysował. Tym samym życie wymyśliło kolejny dowcip – że w Wąchocku kładą drogi z plasteliny. Bo gdyby były z asfaltu, żaden koń nie porysowałby ich kopytami!
Kosmiczny kłopot
• Sensacja światowa! Na polu rolnika z Wylatowa wylądowało UFO i wraz z nim pojawiły się kłopoty. Cztery wielkie koła połączone tunelami szerokości metra sprasowały pole pszenicy, tworząc (jak się nam wydaje) precyzyjne logo Ufolandii. Resztę pola zadeptali miejscowi gapie oraz tłumy wycieczek przyjeżdżających autokarami, aby obejrzeć lądowisko. Oczywiście fakt ten zgłoszono do firmy ubezpieczeniowej, która jednak nie chce wypłacić odszkodowania za straty. Powód? Rolnik powinien ubezpieczyć pole od szkód wyrządzonych przez statki kosmiczne! Mieszkańcy Wylatowa mają jeszcze inne zmartwienie. Podejrzewają, że nie przez przypadek lądowanie UFO miało miejsce akurat obok linii energetycznej. Wiadomo, Marsjanie przylecieli uzupełnić energię, więc teraz Ziemianie z niepokojem wyczekują na rachunki za prąd. Cholera, jedno UFO i tyle problemów!
Rolnicy – widma
• Facet kupił 9 hektarów ziemi i postanowił, że będą tu łąki i pastwiska. Ponieważ w takim przypadku należy się dopłata unijna, zgłosił się do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARMiR). I nie dostał pieniędzy. Dostał karę, bo bezprawnie domaga się dotacji: przez najbliższe lata nie będzie mógł ubiegać się o unijne dotacje czyli nie otrzyma ponad 5 tys. złotych. Pieniądze dostał zupełnie inny rolnik, który na jego polu zasadził… jęczmień. Agencja wypłacając pieniądze, nie potrzebuje dokumentu potwierdzającego własność gruntu. Wystarczy jej oświadczenie, że osoba ubiegająca się o dotację uprawia tę ziemię. Wniosek? Możesz pójść do Agencji, powiedzieć, że uprawiasz dowolną (nie swoją) działkę i to wystarczy, abyś dostał pieniądze “za nic”. Ilu nieuczciwych “rolników” zrobiło taki przekręt – nie wiadomo. Urzędnicy z ARMiR przyznają, że o dotację do tego samego kawałka ziemi stara się nawet pięć osób.
Maść na krowie wymiona
• Rolnicy z Lubelszczyzny odkryli, że maść do pielęgnacji krowich wymion dostępna w lecznicach dla zwierząt pomaga na reumatyzm, choroby skórne, strzykanie w kręgosłupie, a nawet na chore gardło. W dodatku kosztuje 2 razy mniej niż maści na podobne schorzenia, dostępne w aptekach.
Świnie słuchają Mozarta
• Rolnik spod Bydgoszczy postanowił wstawić do chlewa magnetofon i puszczać świniom muzykę klasyczną przez niemal całą dobę. Teraz melomanki (jak nazywa je właściciel) z lubością słuchają koncertów muzyki Bacha, Mozarta i Chopina. Nie dość, że wzrosła kultura przy korycie, to świnie szybciej przybierają na wadze. A gdyby tak magnetofon wstawić do naszego Sejmu?
Walka z klątwą
• 75-letni rolnik spod Białegostoku niejedno w życiu widział, ale tego jeszcze nie. Otóż w tym roku ziemia mu nie obrodziła. Jak nigdy – nic nie chce rosnąć! A u sąsiadów zza miedzy wspaniale wszystko rośnie, nawet pokrzywy wielkie na półtora metra. Cóż począć? Badanie składu chemicznego gleby pracochłonne, długotrwałe i drogo kosztuje, na szczęście urzędnicy powiedzieli rolnikowi co się dzieje: to klątwa! Ktoś rzucił klątwę na niego i na jego ziemię, a na to jest jedna rada: trzeba skropić ziemię wodą święconą i wygonić złe duchy. Ale rolnik chyba niewierzący, więc poszedł do znachora. Ten zrobił co trzeba i zaraz pojawiły się pierwsze efekty – na działce wyrosły pierwsze zielone listki.
Pomnik ufoludków
• W roku 1978 w podlubelskim Emilcinie odbyło się podobno spotkanie polskiego rolnika z zielonymi ludkami przybyłymi z obcej planety. Już niedługo, na cześć tego spotkania, stanie tu pierwszy w Polsce (a może i na świecie?) pomnik UFO. Mamy nadzieję, że na jego odsłonięcie przybędą wszyscy zainteresowani, nie tylko mieszkańcy naszej planety.
Ciekawostki rolnicze: Czy łoś wykupił AC?
• To był pech: idący drogą wojewódzką łoś, wpakował się prosto w samochód, niszcząc szybę, dach i reflektor. Ten wypadek pod Płockiem nie był z winy kierowcy, nie było znaku ostrzegającego przed zwierzyną, a ponieważ kierowca nie ma wykupionego autocasco, policjanci zasugerowali mu, aby w sprawie odszkodowania (6 tys. złotych) zwrócił się do nadleśnictwa i koła łowieckiego. Stamtąd odesłano go do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który zarządza drogą, na której doszło do kolizji. Potem trafił do wojewody, gdyż łosie są własnością skarbu państwa. Jednak w przepisach przewidziano, że zwierzęta łowne mogą wyrządzić szkodę jedynie rolnikom, tymczasem poszkodowany rolnikiem nie jest. A nie byłoby prościej, po prostu wykupić polisę AC?
Car: nie pozwalam
• 132 lata temu car Rosji nadał rolnikom mieszkającym nad jeziorem Wigry serwitut zezwalający na bezpłatny połów ryb. Mimo że jezioro znajduje się na terenie Wigierskiego Parku Narodowego, czyli w obszarze całkowicie chronionym ekologicznie, sąd niedawno stwierdził, że serwitut carski nadal obowiązuje. Park Narodowy może odkupić serwitut i mieć sprawę z głowy, ale nie ma pieniędzy. A nawet jeśli by miał, właściciele serwitutu nie chcą go sprzedać!
Mućka, stop!
• Urzędnicy Unii Europejskiej i Polski nie przewidzieli, że polskie krowy lubią dawać mleko. Ustalony limit produkcji mleka polskie krowy mają w… nosie, doprowadzając swych właścicieli do stresu i strat finansowych. Za każdy litr mleka ponad normę polscy rolnicy zapłacą karę, w wysokości 20 groszy. W wersji optymistycznej będzie to w skali kraju kwota 1,4 mln zł, a w wersji pesymistycznej 8,4 mln zł. Chyba że Unia zgodzi się, by powiększyć Polsce (czyli polskim krowom) ten idiotyczny limit. Tymczasem polscy hodowcy kombinują. Namówienie krowy do tego, że by nie dawała mleka nie wchodzi w rachubę, więc może wylewać mleko do rowu? A jeszcze nie tak dawno namawiano polskich rolników, aby unowocześniali swe gospodarstwa i produkowali więcej.
Ciekawostki rolnicze w Sadurski.com
Wybrane teksty z czasopisma Twój Dobry Humor, z rubryki Paranoja Polska 2002-2011 (c) Szczepan Sadurski
Zobacz też:
> Topienie Marzanny
> Ciekawostki o krowach