Poczucie humoru przedłuża życie
Większość ludzi, którzy przeżyli ponad 100 lat, ma jedną wspólną cechę: poczucie humoru. W Sadurski.com czwarta część cyklu o gelotologii i śmiechu
Fenomenem śmiechu zajmowali się myśliciele już od starożytności. Ten temat poruszali w swoich dziełach Platon i Sokrates, w późniejszych stuleciach Bergson, Kant i Nietzsche. Dziś na całym świecie prowadzone są różne prace badawcze, z zakresu „humor researches”. I nadal daleko nam jeszcze do wyjaśnienia wszystkich pytań.
Zaobserwowano min., że większość ludzi, którzy przeżyli ponad 100 lat, ma jedną wspólną cechę: poczucie humoru. Odkryła to prof. M. H. Silver, neuropsycholog z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Harvarda, która zajmuje się badaniem długowieczności. Zarówno doktor Silver, jak i wielu innych lekarzy, psychologów i psychiatrów zaczęło badać wpływ śmiechu na organizm ludzki. Okazuje się, że serdeczny, nieskrępowany śmiech ma wspaniałe właściwości. Ludzie, którzy mają duże poczucie humoru i często się śmieją, są zwykle zdrowsi i przyjaźniej nastawieni do bliźnich. Gdy człowieka ogarnia wesołość jego organizm wydziela więcej przeciwciał, aktywizowane są endorfiny, a przyhamowane zostaje wydzielanie hormonów stresu.
Śmiech dotlenia organizm?
• Większość ludzi (szczególnie kobiety, dla których charakterystyczne jest oddychanie „płytkie”, piersiowe) oddycha nieprawidłowo, zbyt płytko,przez co ich organizmy nie są dostatecznie dotlenione, a dwutlenek węgla i inne toksyny zalegają w głębi płuc i w innych komórkach ciała. W następstwie tego coraz mniej nam się chce, czujemy się ciągle zmęczeni. Coraz trudniej przychodzi nam podejmowanie wysiłku, miewamy problemy z pamięcią i myśleniem. Czujemy się dziwnie „starzy”, mimo nieraz całkiem młodego wieku. Porcje nieskrępowanego śmiechu wykurzą zaległe toksyny, przewentylują płuca i dostarczą nowego,świeżego powietrza, intensywnie dotleniając organizm. Pozytywnie wpłynie na metabolizm, pozwoli pozbyć się trujących gazów i innych szkodliwych produktów przemiany materii. W dotlenionych komórkach nie ma miejsca na rozwinięcie raka. Także ludzie śmiejący się często i szczerze, naturalnie poprawiają i przedłużają swoje życie!
Śmiech – większa odporność na choroby?
• Niewątpliwie wiadomo, że (intensywne) dawki śmiechu (ekstremalnie) dotleniają organizm. Gdy całe ciało (w tym także mózg) jest lepiej dotlenione, poprawia się koncentracja, sprawność i refleks i praca systemu immunologicznego. Poza tym skurcze mięśni brzucha korzystnie wpływają na pracę śledziony, wątroby i jelit, intensywnie masując je oraz inne organy wewnętrznie. Śmiech poprawia też krwiobieg i sprawia, że praca serca, po początkowym, przyspieszeniu tętna i ciśnienia dość szybko staje się dynamiczna, wyrównuje się, a ciśnienie tętnicze krwi obniża się lub podwyższa, zbliżając się do poziomu „zdrowego”.
Śmiech może nam dać niemal tyle, co aerobik. Ponieważ biorą w nim udział prawie wszystkie mięśnie twarzy – jest wspaniałym masażem dla skóry głowy. Śmiejąc się, wykonując ćwiczenia z repertuaru Jogi Uśmiechu ruszamy głową, rękami, nogami, biegamy, skandujemy, bardzo głęboko oddychamy… I już po kilkunastu minutach możemy zauważyć, że to naprawdę intensywne ćwiczenia. Podobno w godzinę można „wyśmiać” na takiej sesji do 500 kalorii.
Są jednak pewnie obostrzenia, zwłaszcza dla osób po operacjach ze świeżymi ranami, kobiet w ciąży (nie mogą za mocno sobie pofolgować ze śmianiem), ciężko chorzy na serce i astmę.
Autorzy: Piotr Sady, Dorota Sztobryn
Tekst na Sadurski.com od 2011