Real – Barcelona. Ciekawostki o El Classico
Lubisz piłkę nożną i piłkarskie ciekawostki? A może jesteś fanem Barcelony lub Realu Madryt i innych drużyn La Liga? W Sadurski.com pięć ciekawostek związanych Barceloną, Realem i ich fascynującymi piłkarskimi pojedynkami, zwanymi El Classico
1. Kiedyś tylko mecze ligowe Realu i Barcelony nazywano El Clasico, teraz taką nazwę nosi każdy ich pojedynek.
2. Real i Barcelona nigdy nie spadły z La Liga. Tym samym osiągnięciem może się pochwalić także trzeci hiszpański klub – Athletic Bilbao.
3. Dotychczas było 33. piłkarzy, którzy zagrali zarówno w Realu, jak i Barcelonie.
4. Duńczyk Michael Laudrup może pochwalić się tym, że w jednym sezonie w barwach Barcy wygrał w El Classico 5:0, a w kolejnym już w koszulce Realu poprowadził swoją nową ekipę również do zwycięstwa 5:0. Co ciekawe, w obu tych sezonach wygrał mistrzostwo Hiszpanii.
5. El Classico nie jest meczem, który ogląda najwięcej widzów na świecie. Ostatnio śledziło go około 650 milionów telewidzów. Widownia niedawnych derbów Manchesteru wyniosła blisko miliard. Powodem może być mniejsza ilość krajów transmitująca El Clasico. Przebił ich nawet już mecz Liverpool – Manchester United w 2015 r., który oglądało 700 milionów widzów.
> Te i inne ciekawostki z SzafaFana.pl poniżej:
> Ciekawostki o mieście Barcelona
Inne ciekawostki – piłkarskie kluby i reprezentacje
URUGWAJ. Mieszkańcy Urugwaju są pozytywnie zakręceni na punkcie piłki, które odziedziczyli po Brytyjczykach. Jednak gdy na mecz do Urugwaju w 1904 roku przyjechała drużyna Southampton, ograło Urugwaj aż 8-1. Jedyna bramka dla gospodarzy padła przy wyniku 7:0 w sytuacji, gdy jeden z graczy wepchnął brytyjskiego bramkarza do bramki wraz ze złapaną przez niego piłką. Gol uznano, a na trybunach zapanowało takie szaleństwo, że przez 15 minut nie dało się rozpocząć gry od środka.
> Tu kolejne
PANATHINAIKOS ATENY. W sezonie 1970/71 ćwierćfinał Pucharu Europy odbył się 9 Marca. Gola strzelił Antonis Antoniadis. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, skoro został królem strzelców tych rozgrywek, ale grał wtedy z numerem 9, a bramka padła o 9 wieczorem, 9 minut przed końcem meczu.
> Tu kolejne