Soki owocowe? Nie dla niemowląt
Nie tylko amerykańscy eksperci odradzają rodzicom podawanie soków owocowych niemowlętom. Zalecenia europejskie i polskie są zbieżne
Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) zmieniła niedawno swoje rekomendacje odnośnie podawania soków owocowych małym dzieciom. AAP ogłosiła, że soki owocowe nie dają żadnych korzyści dzieciom poniżej 1. roku życia i nie powinny być stosowane w ich diecie. Komunikat odbił się głośnym echem na całym świecie, a także w Polsce. Wcześniej AAP nie zalecała stosowania soków owocowych tylko u dzieci poniżej 6 miesięcy. Jako uzasadnienie zmiany swojej rekomendacji AAP wskazała na wysoką zawartość cukrów oraz kalorii w sokach, co może przyczyniać się do rozwoju nadwagi i otyłości u dzieci w przyszłości.
Świeże owoce górą
Choć dla wielu rodziców w Polsce doniesienia z Ameryki mogą być sporym zaskoczeniem, zwłaszcza, że w naszych sklepach sprzedawane są soki owocowe dla dzieci powyżej 4. miesiąca życia, to jednak polscy eksperci zaskoczeni nimi wcale nie są.
– Nieco wcześniej podobna sugestia, aby unikać zbyt wczesnego podawania soków owocowych niemowlętom, znalazła się już w zaleceniach europejskich. W aktualnych wytycznych polskich (Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci) z 2014 r. zalecano, aby dzieciom karmionym piersią nie podawać soków owocowych wcześniej niż po siódmym miesiącu życia. Najważniejszy w tym wszystkim jest jednak nie ów konkretny miesiąc graniczny, lecz szersza, wspólna idea kryjąca się za wszystkimi tymi zaleceniami – mówi prof. Hanna Szajewska, kierownik Kliniki Pediatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM).
Jaka to idea? Specjalistka z WUM podkreśla, że to świeże owoce, a nie soki owocowe, powinny być podawane niemowlętom i małym dzieciom w pierwszej kolejności.
– Soki owocowe (lub warzywne) nie są niezbędne w żywieniu niemowląt. Pod względem wartości odżywczej nie są równoważne owocom (lub warzywom). Dlatego świeże owoce, w postaci dostosowanej do wieku dziecka, czyli najpierw tarte lub zmiksowane, a później małe kawałki podawane do ręki, powinny być preferowane w żywieniu niemowląt i małych dzieci. Ich spożywanie daje znacznie więcej korzyści i przyczynia się do kształtowania zdrowych nawyków żywieniowych – mówi prof. Hanna Szajewska.
Zwraca ona uwagę, na fakt, że owoce zawierają więcej składników odżywczych (m.in. błonnika), dłużej się je spożywa i na dłużej pozostawiają uczucie sytości. Z kolei soki bardzo łatwo i szybko się wypija, często w nadmiernych ilościach, co może mieć negatywne skutki zdrowotne.
– Biorąc pod uwagę wysoką zawartość cukrów, nadmierne spożywanie soków może przyczyniać się do rozwoju nadwagi lub otyłości u dzieci. W zaleceniach zwraca się też uwagę, aby najpierw wprowadzać warzywa ze względu na bardziej „wymagający” smak – podkreśla ekspertka.
A przyzwyczajenie do smaku warzyw jest bardzo ważne z punktu widzenia przyszłych nawyków żywieniowych i zdrowia dzieci.
Woda ponad podziałami
Zalecenia żywieniowe mogą mieć istotny wpływ na dalsze postrzeganie soków owocowych.
– Stanowisko Amerykańskiej Akademii Pediatrii zmienia dotychczasowy wizerunek odżywczy soku w diecie niemowląt, który do tej pory mógł kojarzyć się rodzicom jako niezbędny element rozszerzanej diety dziecka. Stanowisko to jednoznacznie przekreśla znak równości pomiędzy sokiem a świeżym owocem – komentuje dr Regina Wierzejska z Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ).
Specjalistka ds. żywienia z IŻŻ podkreśla, że według aktualnych zaleceń Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci do uzupełniania płynów u niemowląt najlepsza jest woda i przyzwyczajanie niemowląt do picia wody, zamiast picia soków, ma znaczenie w profilaktyce otyłości.
– Aktualnie na świecie szeroko dyskutuje się potrzebę redukcji spożycia cukrów prostych, które jest znacznie za duże. Warto wspomnieć, że w świetle zmodyfikowanych w 2015 r. zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia należy dążyć do tego, aby spożycie cukrów, w tym także tych naturalnie obecnych w sokach owocowych nie dostarczało więcej niż 5 proc. całodziennej energii z diety – mówi dr Regina Wierzejska.
Przypomina ona także, że w 2015 r. wszedł w życie prawny zakaz dodawania cukrów do wszystkich soków owocowych.
Na koniec warto jeszcze odpowiedzieć na praktyczne pytanie: w jaki sposób i jakie soki najlepiej podawać małym dzieciom?
– Kiedy dzieci są już w takim wieku, że podajemy im soki, nie róbmy tego pomiędzy posiłkami. Nie traktujmy soków jako przekąskę, lecz jako jeden z pokarmów uzupełniających. Nie należy też rozcieńczać soków wodą, ani podawać napojów owocowych. Powinny to być 100% soki z naturalnych owoców, np. jabłkowe, gruszkowe czy bananowe – radzi prof. Hanna Szajewska.
Wiktor Szczepaniak / www.zdrowie.pap.pl
Podpowiedzi dla rodziców:
– Najlepszymi napojami dla małych dzieci są: mleko matki i woda.
– Najpierw małym dzieciom podajemy zmiksowane lub roztarte owoce, a nie soki owocowe.
– Starszym dzieciom nie należy podawać soków między posiłkami.
– Warto ograniczyć lub nawet wykluczyć z diety dzieci starszych napoje owocowe i nektary (w przeciwieństwie do soków zawierają cukry dodane).
Więcej na ten temat
Nadmiar soków może upośledzać łaknienie i stać się przyczyną tzw. biegunki pędraków. Dużo soków to także ryzyko próchnicy, zwłaszcza, gdy słodzone soki podaje się przed spaniem lub w nocy i już potem nie myje zębów
Zalecane jest, aby dzieci piły głównie wody stołowe i mineralne naturalne, a jeśli soki – to warzywne i owocowe, ale bez dodatku cukru, jednak nie więcej niż 100 do 150 ml na dobę.
U dzieci w wieku 2-3 lat z powodu nadmiaru soków może dojść do tzw. biegunki pędraków. Dziecko oddaje kilka luźnych, stolców z niestrawionymi resztkami pokarmowymi, tylko w ciągu dnia, przy prawidłowej masie ciała i wzrostu. Stan taki może budzić niepokój rodziców, ale często spowodowany jest podawaniem nieograniczonej ilości soków, które uznawane są za zdrowe, a unikaniem tłuszczy, które są uznawane za niezdrowe.
Jednak właśnie zbyt chude pokarmy i nadmiar soków lub owoców prowadzi do biegunki osmotycznej. Wystarczy zmiana tych proporcji, by ona ustąpiła. Biegunka osmotyczna powstaje najczęściej w wyniku upośledzenia trawienia składników pokarmowych w jelitach. Dotyczy to głównie węglowodanów, które po przemieszczeniu do jelita grubego ulegają fermentacji bakteryjnej, tworząc związki, które hamują wchłanianie wody z jelita grubego.
gap / zdrowie.pap.pl
Źródła:
– Hanna Szajewska, Piotr Albrecht, „Jak żywić niemowlęta i małe dzieci”, Wydawnictwo Lekarskie PZWL
– prof. dr hab. med. Józef Ryżko, „Biegunka przewlekła”, Medycyna Praktyczna – Pediatria
Zobacz też:
> Zielona herbata
> Ciekawostki o kawie
> Herbata pu-erh