Dowcipy o narkomanach i narkotykach
Śmieszne żarty o ćpunach, zabawne dowcipy o narkomanach i narkotykach. Humor z narkomanami, ostre kawały na temat narkotyków, jaraniu, trawce, skrętach
Babcia i narkotyki
– Babciu widziałaś moje tabletki? Były oznaczone literkami LSD.
– Pierdolić tabletki. Widziałeś wnusiu tego smoka w kuchni?
Rodzina ćpunów
Późny wieczór, mieszkanie w obskurnej kamienicy. W fotelu siedzi ojciec i aplikuje sobie dawkę amfetaminy. Matka usypuje kolejną kreskę koki i zdecydowanym ruchem wciąga do nosa. W kiblu dziecko wącha klej. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Wszyscy zrywają się ze swoich miejsc i wystraszeni biegną w stronę drzwi sprawdzić, kto dzwoni. Otwierają drzwi, a tam stoi uśmiechnięty dziadek i mówi:
– Hej, dzieciaki! Przywiozłem wam dla zdrowia worek marihuany, bo słyszałem, że tu u was w mieście samą chemią żyjecie!
Narkoman w piekle
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman podbiega i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
– Po co rwiesz? Tam mamy już narwane.
Patrzy obok, faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna je przerzucać, żeby schło. Diabeł:
– Po co suszysz, jak już tam ususzone!
Narkoman podbiega, faktycznie ususzone! Zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, podchodzi diabeł i mówi:
– Po co skręcasz, jak tam tyle mamy już naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
– Masz może ogień?
Diabeł z uśmiechem:
– Jakby by był ogień, to byłby tu raj!
Młodzież i optymizm
Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, że 42% młodych ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość. Pozostałe 58% nie ma pieniędzy na narkotyki.
> Niegrzeczne dowcipy o nastolatkach
Diler narkotyków w sądzie
Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed sąd. Sędzia:
– Wyglądacie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. Jutro stawcie się w sądzie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach.
Nazajutrz obaj przychodzą.
– No i jak? – pyta sędzia pierwszego.
– Udało mi się ośmiu ludzi odciągnąć od narkotyków.
– Całkiem nieźle. Jak to zrobiłeś?
– Narysowałem im dwa kółka – “O” i “o”. Jedno większe, drugie mniejsze. Powiedziałem, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa.
– Bardzo sprytnie. Jesteś wolny. A ty? – sędzia zwraca się do drugiego. – Ilu ludzi przekonałeś?
– 75 osób.
– Znakomicie! A w jaki sposób?
– Podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka “o” i “O”. Każdemu powiedziałem, że to mniejsze to jest jego odbyt zanim trafi za narkotyki do pudła.
Dowcipy o narkomanach: Trzy babcie
Rozmawiają trzy babcie. Pierwsza mówi:
– Mój wnuczek na pewno będzie ogrodnikiem, bo ciągle coś robi ze mną w ogrodzie.
Na to druga:
– Mój na pewno będzie lekarzem, bo ciągle zawija lalki bandażem.
Na to trzecia:
– A mój wnuczek na pewno będzie pilotem! Codziennie moczy szmatę w benzynie wącha ją i krzyczy: “Babciu ale odlot!”.
Pierwsza randka
Rozmowa na pierwszej randce:
– Masz jakieś nałogi?
– Nie.
– A jakieś hobby?
– Lubię rośliny.
– Serio? Jakie?
– Chmiel, tytoń, konopie.
Bóbr, krowa i narkotyki
Nad rzeczką siedzi sobie krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
– Krowa, co robisz?
– Jaram sobie “trawkę” i jest cool!
– Daj trochę, jeszcze nigdy nie jarałem.
– Masz! Pociągnij bucha i też poczuj się cool.
Bóbr wciągnął dym do pyska i od razu wypuścił. Krowa:
– Eeeee bracie, nie tak! Popatrz: wciągnij bucha i trzymaj dymka w płucach przez dłuższą chwilę. I wiesz co? Najlepiej w tym czasie przepłyń kawałek w dół rzeki, wróć tu i dopiero wtedy wypuść powietrze.
Jak krowa poradziła, tak bóbr zrobił: zaciągnął się głęboko i płynie pod wodą. Ponieważ już po paru chwilach zrobiło mu się przyjemnie, wyszedł na brzeg i orbituje sobie na trawie. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
– Bóbr, co robisz?
– Jaram sobie i jest cool.
– Daj trochę, ja też chcę!
– Popłyń w górę rzeki do krowy, ona ci da “trawkę”.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki do krowy i wychodzi na brzeg. Krowa wybałusza gały i krzyczy i myśląc, że to bóbr, krzyczy:
– Bóbr! Wypuść wreszcie to powietrze!!!
Najkrótsze dowcipy o narkomanach
– Co robi narkoman w wakacje?
– Jest na działce.
– Co robi ćpun, gdy kupi znaczek pocztowy?
– Odwraca go na drugą stronę i wącha klej.
– Jak się nazywa syn, który marnuje marihuanę?
– Syn marnotrawny.
Zjarani kolesie
Trzech zjaranych kolesi wczołguje się na tory kolejowe. Pierwszy mówi:
– Ale płaskie te schody.
– I barierki nisko – mówi drugi.
– Chłopaki – mówi trzeci – winda jedzie!
Dowcipy o narkomanach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Niegrzeczne kawały
> Krótkie dowcipy erotyczne