Najlepsze dowcipy o sąsiadach
Sąsiad, sąsiadka i humor sąsiedzki. Najlepsze dowcipy o sąsiadach i sąsiadkach. Kawały z sąsiadami, żarty na temat sąsiadek
Sąsiad w łóżku z żoną
Franek mówi do kolegi:
– Przyłapałem wczoraj moją żonę figlującą z sąsiadem w łóżku. Na szczęście miałem przy sobie aparat i zrobiłem im zdjęcie.
– Jak wyszło?
– Żona wyszła dobrze, tylko sąsiad wyszedł trochę rozmazany.
> Kawały o małżeństwie dla dorosłych
Wypłata i żona
Mąż przynosi do domu wypłatę, kładzie pieniądze przed lustrem i mówi do żony:
– To, co przed lustrem – moje, a to, co w lustrze – twoje.
Żona rozbiera się do naga, staje przed lustrem i mówi:
– To, co w lustrze – twoje, a to, co przed lustrem – sąsiada z drugiego piętra.
Sąsiad z parteru
Rozmawiają dwie sąsiadki:
– Wie pani, że ten sąsiad z parteru to bardzo dobry człowiek? Cały swój dorobek życia przekazał na sierociniec.
– A dużo tego było?
– Ośmioro dzieci.
Pożyczka dla sąsiada
Fąfara prosi sąsiada:
– Postaraj się namówić Kowalskiego żeby mi oddał pięćset złotych, które mu kiedyś pożyczyłem. Jeśli się z tym uporasz do jutra, połowa tej kwoty będzie twoja.
Nazajutrz sąsiad mówi do Fąfary:
– Kowalski oddał, ale tylko moją połowę. Twoją odda później.
Ojciec Jasia
Rozmawia Jasio z kolegą:
– Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi sam spać i idzie spać do sąsiadki.
Kura i sąsiadka
Antek poszedł nad rzekę łowić ryby. Rozpalił ognisko i już miał zarzucić wędkę, gdy zauważył kurę idącą w jego stronę. Nie namyślając się złapał ją, oskubał, upiekł i zjadł. Nagle patrzy – drogą biegnie sąsiadka i woła:
– Antek, nie widziałeś mojej kury?
Antek spogląda na pióra leżące u jego stóp i mówi:
– Widziałem. Rozebrała się i popłynęła na drugą stronę rzeki.
Pamiętnik pana Fąfary
Poniedziałek. Sąsiad zabił moją żonę.
Wtorek. Zabiłem żonę sąsiada.
Środa. Sąsiad zabił moje dzieci.
Czwartek. Zabiłem dzieci sąsiada.
Piątek. Sąsiad spalił mój dom.
Sobota. Spaliłem dom sąsiada.
Niedziela. Ale nudy!
Powrót ze Stanów
Franek wraca po kilku latach ze Stanów i widzi żonę bawiącą się z dwuletnim brzdącem.
– Hela, jak to możliwe?!
– A, przyszedł tu kiedyś sąsiad i nie było go czym poczęstować.
Przekleństwa
Kobieta pyta męża:
– Dlaczego nasz sąsiad tak klnie?
– Albo mu pies uciekł, albo żona wróciła.
Sąsiedzka pożyczka
Stary Szkot mówi do synka:
– Skocz do sąsiada i pożycz od niego siekierkę.
Malec pobiegł. Za kilka minut wraca i krzyczy:
– Sąsiad nie chce pożyczyć.
– A to cham. Leć synuś do szopy i przynieś naszą.
Rozmowa z sąsiadką
Fąfara długo nie wraca do domu. Żona bardzo się niepokoi:
– Gdzie on może być? Może sobie jakąś babę znalazł? – mówi do sąsiadki.
– Ty zaraz myślisz o najgorszym – uspokaja ją sąsiadka. – Może po prostu wpadł pod samochód?
Dowcipy o sąsiadach: (c) Sadurski.com / Superpress
Zobacz też:
> Dowcipy o miłości
> Dużo dowcipów