Kobiety w rosyjskiej armii stają się coraz bardziej widoczne na froncie w Ukrainie, gdzie nie tylko pełnią role pomocnicze, ale też walczą w bezpośrednich starciach. Dawne przepowiednie o braku mężczyzn w Rosji i konieczności powołania Rosjanek do walki nabierają nowego znaczenia, w obliczu ogromnych strat ponoszonych przez armię Putina. Te historie budzą sensację, pokazując, jak wojna zmienia tradycyjne role płci i zmusza do desperackich decyzji na Kremlu
Przepowiednie o Rosjankach na froncie
Przepowiednie o braku mężczyzn w społeczeństwie i konieczności walki kobiet na wojennym froncie pojawiają się w różnych źródłach, w tym biblijnych, jak w Księdze Izajasza, gdzie mowa o siedmiu kobietach walczących o jednego mężczyznę z powodu wojennych strat. W kontekście Rosji takie wizje łączą się z proroctwami Baby Wangi, która przewidywała wielkie konflikty w Europie w 2025 roku, prowadzące do zmian społecznych i militarnych. Te prognozy, choć ogólne, pasują do obecnej sytuacji, gdzie Rosja traci tysiące żołnierzy w Ukrainie, co zmusza do rekrutacji Rosjanek w mundurach. Baba Wanga która zmarła w 1996 roku, mówiła o wojnach osłabiających narody wschodnie, co dziś interpretuje się jako zapowiedź kryzysu demograficznego w Rosji. Jej słowa o „upadku ludzkości” w 2025 roku budzą niepokój, zwłaszcza gdy armia rosyjska formuje kobiece oddziały na front. Przepowiednie te, choć nie precyzyjne, pobudzają wyobraźnię, sugerując, że historia zatacza koło w obliczu wojennych realiów.
Historia Rosjanek w mundurach
Historia kobiet w rosyjskiej armii sięga czasów I wojny światowej, gdy w 1917 roku powstał Kobiecy Batalion Śmierci pod dowództwem Marii Bochkarevy, składający się z ponad dwóch tysięcy ochotniczek walczących z Niemcami. Te Rosjanki w mundurach miały motywować mężczyzn do walki, ale same ponosiły ciężar bitew, ginąc w okopach pod Smorgoniem. Batalion stał się symbolem desperacji carskiej Rosji, gdzie brak mężczyzn na froncie pchnął kobiety do roli żołnierzy. W okresie sowieckim, podczas II wojny światowej, ponad 800 tysięcy kobiet służyło w Armii Czerwonej, pełniąc role snajperek, pilotek i sanitariuszek. Przykładem jest Ludmiła Pawliczenko, snajperka z 309 potwierdzonymi trafieniami, która stała się legendą. Te kobiety-żołnierze w Rosji zmieniały oblicze wojny, pokazując, że płeć nie ogranicza odwagi na polu bitwy. Ich historie inspirują dziś, gdy podobne formacje powstają ponownie.
Aktualna rola kobiet z Rosji na froncie w Ukrainie
W konflikcie z Ukrainą kobiety w rosyjskiej armii nie ograniczają się do roli sanitariuszek, ale coraz częściej walczą na pierwszej linii, obsługując drony i artylerię. Według doniesień z 2024 roku, około 37,5 tys. Rosjanek służy w siłach zbrojnych, co stanowi ponad cztery procent aktywnych wojsk. Te liczby rosną z powodu strat, szacowanych na ponad 500 tysięcy zabitych i rannych Rosjan od 2022 roku. Kobiety na froncie rosyjskim giną podobnie jak mężczyźni. Wiadomo, że kilka Rosjanek oddziału z obwodu samarskiego zginęło w ataku dronowym w 2025 roku. Ich obecność budzi sensację, bo pokazuje desperację Kremla w uzupełnianiu szeregów. Rosjanki walczące w Ukrainie często motywowane są wysokim żołdem, sięgającym 200 tysięcy rubli miesięcznie, co przyciąga matki i wdowy. Ta zmiana roli płci w armii rosyjskiej wywołuje dyskusje o przyszłości społeczeństwa.
Żeńskie formacje wojskowe w Rosji w 2025 roku
W 2025 roku rosyjska armia formuje specjalne żeńskie formacje wojskowe, takie jak jednostki assaultowe w 506 Pułku Strzelców Zmotoryzowanych, gdzie kobiety szkolone są do szturmów na pozycje ukraińskie. Te kobiece oddziały w armii rosyjskiej powstają w obwodach przyfrontowych, jak w Mariupolu, gdzie Rosjanki trenują obsługę karabinów i granatników. Według raportów partyzantów ukraińskich, te grupy liczą po kilkadziesiąt kobiet, wysyłanych na najbardziej niebezpieczne odcinki frontu. Formacje te przypominają dawne bataliony, ale teraz motywowane są propagandą i benefitami socjalnymi. Kobiety-żołnierze w Rosji giną w podobnym tempie co mężczyźni, co potwierdza statystyka z Instytutu Badań nad Wojną, wskazująca na wzrost rekrutacji kobiet o 20 procent w 2025 roku. Ich obecność na froncie budzi obawy o demograficzny kryzys w Rosji. Te jednostki stają się symbolem zmian w wojskowości.
Rosjanki w armii – zestawienie
| Rok | Liczba kobiet w armii rosyjskiej | Kontekst |
|---|---|---|
| 1917 | Około 2000 w Batalionie Śmierci | I wojna światowa |
| 1945 | Ponad 800 000 w Armii Czerwonej | II wojna światowa |
| 2017 | 200 w nowoczesnym batalionie | Ćwiczenia patriotyczne |
| 2024 | 37 500 w siłach aktywnych | Wojna w Ukrainie |
| 2025 | Szacunkowo 50 000 | Rekrutacja ochotnicza |
Czy Putinowi brakuje mężczyzn do walki w Ukrainie?
Straty rosyjskiej armii w Ukrainie przekraczają 600 tysięcy w 2025 roku, co zmusza Kreml do desperackich kroków, jak rekrutacja cudzoziemców i kobiet. Putinowi zaczyna brakować chętnych Rosjan, bo mobilizacja w 2022 roku wywołała exodus ponad miliona mężczyzn z kraju. Te braki prowadzą do tworzenia jednostek z Rosjankami w mundurach, które wypełniają luki w piechocie. Wysokie żołdy i obietnice świadczeń przyciągają kobiety z regionów biednych, jak Syberia czy Daleki Wschód. Sensacja wokół tego pokazuje, jak ambicje Putina kosztują społeczeństwo, gdzie mężczyźni unikają poboru. Kobiety na froncie rosyjskim stają się mięsem armatnim, ginąc w bezsensownych szturmach. Ta sytuacja rodzi pytania o przyszłość Rosji, gdzie wojna pochłania pokolenia.
Analogie z 2017 rokiem i historią
W 2017 roku Rosjanki utworzyły współczesną wersję Batalionu Śmierci, inspirowaną formacją z 1917 roku, gdzie kobiety trenowały w Moskwie pod okiem weteranów. Te żeńskie formacje wojskowe w Rosji miały na celu promocję patriotyzmu, ale też przygotowanie do ewentualnych konfliktów. Batalion liczył około 200 kobiet, szkolonych w walce wręcz i strzelaniu, co przypomina dzisiejsze jednostki. Historia zatacza koło, bo w 1917 roku brak mężczyzn po rewolucji pchnął kobiety do armii. Podobnie dziś, straty w Ukrainie wymuszają rekrutację Rosjanek walczących w Ukrainie. Te analogie budzą sensację, pokazując cykliczność rosyjskich kryzysów wojskowych. Kobiety-żołnierze w Rosji zawsze pojawiały się w czasach desperacji.
Kierunek zmian w rosyjskiej armii
Rosyjska armia zmierza ku większemu wykorzystaniu kobiet, planując w 2025 roku zwiększenie ich liczby do 50 tysięcy w siłach aktywnych. Te zmiany obejmują tworzenie specjalistycznych szkół dla Rosjanek w mundurach, jak w Krasnodarze, gdzie kobiety uczą się pilotażu dronów. Kierunek ten wynika z demograficznego kryzysu, gdzie populacja mężczyzn w wieku poborowym maleje o 1,5 procent rocznie. Kobiety w rosyjskiej armii przejmują role w logistyce, wywiadzie i walce bezpośredniej, co zmienia tradycyjny model wojskowości.
Kobiety w rosyjskiej armii: (c) Niesamowite Sadurski.com / GR
Zobacz też:
>
>

