Surrealizm na ulicach, czyli top 5 absurdalnych budowli

Rozwój technologii budowlanych bez wątpienia przysłużył się umysłom kreatywnym. Architektoniczne fantasy, które do tej pory można było znaleźć na obrazach Salvadora Dali, doczekały się urzeczywistnienia. Budynki o dziwnych kształtach, lewitujące, wyrastające z siebie nawzajem – możliwości techniczne nie ograniczają już wyobraźni twórców. Przedstawiamy TOP 5 najdziwniejszych budowli świata.

Inntel Hotels, Zaandam, Holandia

Ten otwarty w 2010 roku czterogwiazdkowy hotel jest budynkiem, który koniecznie trzeba zobaczyć. Jego bryła składa się z mieszczącej się na wiadukcie drogowym części parterowej oraz niezwykłej, dwunastopiętrowej wieży. Jej fasada ma postać piramidy ułożonej z kilkunastu domków, ustawionych bezpośrednio na sobie.

Ten architektoniczny Tetris jest dzieckiem holenderskiej pracowni WAM Architecten i powstał w duchu fusion, łączącym elementy różnych kultur i stylów. Jego pomysłodawca, Wilfried van Winden, postanowił w ten sposób zaprezentować przegląd wszystkich domków, jakie można spotkać w regionie Zaan, począwszy od miejskich kamieniczek, a skończywszy na wiejskich chatkach. Cała konstrukcja utrzymana jest w różnych odcieniach zieleni, z jednym wyjątkiem. Tą wisienką na architektonicznym torcie, jest “Niebieski Dom” inspirowany obrazem Claude Moneta, namalowanym w 1871 roku, właśnie w Zaandam.

Haus Steht Kopf, Terfens, Austria

Wybudowany w 2012 roku domek jest polskim wkładem w wachlarz austriackich atrakcji. Za ten projekt odpowiadają dwaj krajowi architekci – Ireneusz Głowacki i Marek Różański. Pomyślany jako atrakcja turystyczna budynek wygląda tak, jakby spadając z wysokości wylądował dachem w ziemi. Pomysłowe duo architektów zadbało również o odpowiednie wyposażenie wnętrza. Dom jest wiernym odwzorowaniem tradycyjnego budynku mieszkalnego.

Na dwóch piętrach zgromadzono wszystko, czego potencjalny mieszkaniec mógłby potrzebować do życia. W salonie znajdują się funkcjonalne meble, w kuchni sprzęt AGD, a w pokoju dziecięcym – zabawki. W garażu natomiast rezyduje Volkswagen Beetle zaparkowany… na suficie. Architekci potrzebowali 8 miesięcy, aby zrealizować swój rzucający wyzwanie grawitacji projekt. Haus Steht Kopf natychmiast stał się niezwykle popularną atrakcją turystyczną.

Longaberger Basket Building, Newark, USA

Jak może wyglądać siedziba pomysłowego wytwórcy wiklinowych koszyków? Jak flagowy produkt firmy, oczywiście. Wybudowany w 1997 roku budynek, przez wiele lat pełnił funkcję biura nieistniejącego już przedsiębiorstwa Longaberger, zajmującego się produkcją artykułów gospodarstwa domowego, między innymi wiklinowych koszy.

Założyciel firmy, Dave Longaberger, zdecydował, że budynek powinien mieć postać gwiazdy asortymentu przedsiębiorstwa, czyli “koszyka na zakupy średniej wielkości”. W założeniu, wszystkie budowle należące do firmy miały tak wyglądać, jednak Dave’owi nie udało się już zrealizować tego zamierzenia. W 2018 roku Longaberger oficjalnie zakończył działalność, a siedmiopiętrowy budynek-koszyk został sprzedany. W 2019 roku nowi właściciele podjęli decyzję o wyremontowaniu tego niezwykłego budynku i przekształceniu go w ekskluzywny hotel. Zamysł ten zostanie zrealizowany prawdopodobnie jeszcze w 2020 roku.

Tańczący Dom, Praga, Czechy

Pomysł kreatywnego centrum kulturalnego na rogu bulwaru Rasinovo i ulicy Resslova zrodził się w głowie Václava Havla, który mieszkał w sąsiednim budynku. Późniejszy prezydent Czech zwierzył się z idei architektowi Vlado Milunićowi, który podchwycił pomysł i zaprosił do współpracy jednego z czołowych przedstawicieli destruktywizmu, Franka Gehry’ego.

Projekt zakłada mariaż dwóch koncepcji – statycznej, symbolizowanej przez betonową wieżę, rozszerzającą się ku górze oraz dynamicznej, której wyrazem jest drugi – wykonany ze szkła – element konstrukcji o nieregularnym kształcie. Obie wieże przypominają parę złączoną w tańcu – stąd inna nazwa budynku “Fred i Ginger”.

Budynek zaprojektowano w 1992 roku, a budowa zakończyła się cztery lata później. Jego nietypowy kształt spowodował lawinę nieprzychylnych komentarzy. Niektórzy krytycy ukuli nawet określenie “Pijany Dom”. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jest to jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w Pradze.

Palais Bulles, Théoule-sur-Mer, Francja

“Bańkowy Pałac” widziany z wysoka, kształtem przypominający czekoladę Milka Bubbly, to kompleks kopuł w kolorze ziemi, połączonych zielonymi tarasami i basenami ma w założeniu sprawiać wrażenie konstrukcji zawieszonej “pomiędzy niebem a ziemią”. Projekt ten opracował węgierski architekt Antti Lovag, zainspirowany systemem grot, w których zamieszkiwali ludzie pierwotni. Rezydencja powstała w 1984 roku dla francuskiego artysty Pierre’a Bernarda, który jednak nie zdążył w niej zamieszkać – zmarł w trakcie budowy. W 1992 roku nietypową willę nabył Pierre Cardin i przez kilka dekad służyła jako miejsce spotkań bohemy artystycznej związanej z projektantem.

W Palais Bulles nie uświadczy się kątów prostych. Lovag zwykł twierdzić, że “linie proste to zbrodnia przeciw naturze”. We wnętrzu willi znajduje się salon, jadalnia, 10 perfekcyjnie okrągłych pokoi gościnnych oraz prywatne apartamenty właściciela. Z okien posiadłości rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na Morze Śródziemne, jednak za ten widok trzeba słono zapłacić. Koszt wynajmu Bąbelkowego Pałacu, to ok. 30 tys. euro za dzień.

Najdziwniejsze budowle świata – tekst dla Sadurski.com: RynekPierwotny.pl

Zobacz też:
> Największe wieżowce Hong Kongu
> Zaha Hadid – architektura przyszłości
> Flatiron Building, Nowy Jork