Rysownicy: Jujka, Lengren, Miklaszewski
Ściana satyryków w Niemodlinie
Nie tylko hollywoodzkie gwiazdy filmu i polscy aktorzy w Międzyzdrojach mają swoje Aleje Gwiazd. Swoją obecność w podobny sposób odnotowują też rysujący satyrycy, w Niemodlinie
W Niemodlinie (Opolszczyzna) wkrótce odbędzie się kolejny “Karpik”. To satyryczna impreza twórców i miłośników rysunku satyrycznego, która zadebiutowała osiem lat temu jako ogólnopolski konkurs, którego tematem były… ryby. Po kilku latach konkurs miał już charakter międzynarodowy, a jego uczestnikami są artyści z wielu krajów świata. W tym roku odbywa się ósma edycja konkursu, a 6. listopada w Niemodlinie odbędzie się otwarcie wystawy pokonkursowej i wręczenie nagród.
Jedną z atrakcji imprezy, jest Tablica Satyryków, usytuowana wewnątrz Domu Kultury. Od 2004 r. corocznie powiększa się ona o kolejne tablice, gdyż kolejni artyści zaznaczają swoją obecność poprzez odsłonięcie rysunku z własnym nazwiskiem, na metalowej płycie przytwierdzonej do ściany. Dotychczas uhonorowano w ten sposób piętnastu twórców polskiego rysunku satyrycznego. Są to: Sławomir Łuczyński, Witold Mysyrowicz, Henryk Cebula, Andrzej Graniak, Krzysztof Toboła, Szczepan Sadurski, Tomasz Wołoszyn, Leszek Ołdak, Wiesław Lipecki, Janusz Kożusznik, Mirosław Hajnos, Jacek Frąckiewicz, Jacek Lanckoroński, Bartłomiej Belniak, Adam Orłamowski, Daniel Strzelczyk, Marek Gliwa, Grzegorz Sobczak.
Tym roku dołączą do nich kolejni: Dariusz Pietrzak, Jarosław Wojtasiński i opolski rysownik Piotr Opałka.
W nieco inny sposób honorowani są rysownicy satyryczni w Ustroniu Morskim, gdzie podczas imprezy satyrycznej o nazwie “Papkinada” odsłaniane są “ich” ławeczki.
2010-10-14
Raczkowski: Palikot mnie lubi
Duży Format, dodatek do Gazety Wyborczej z dnia 30 września 2010 r. opublikował długi wywiad z Markiem Raczkowskim. Oto wybrane fragmenty
O rysowaniu dla sztabu Komorowskiego:
– Podczas kampanii rysowałeś dla Platformy. To była działalność misyjna, czy fucha?
– To było jak zlecenie od agencji reklamowej – nasz klient, nasz pan, niestety.
– Dlaczego niestety?
– Bo im bardziej drętwy pomysł na rysunek, tym większa szansa, że zostanie w kampanii użyty. Dokładnie jak w reklamie – pomysł nie może być za dobry. (…) Pracując dla PO w trakcie kampanii prezydenckiej, poznałem też cały sztab PO, a potem Komorowskiego. Przeraża mnie trochę, że przyłożyłem się do wyboru tego prezydenta. Im dłużej mu się przyglądam, tym lepiej widzę, że jest to człowiek w stu procentach przewidywalny, po którym nie można się spodziewać żadnej interesującej wypowiedzi.
O Januszu Palikocie:
– Lubie ludzi, którzy mnie lubią, a Palikot mnie lubi i miło mnie traktuje. Sam się do mnie zwrócił w sprawie kampanii, to mnie ujęło. Taki ważny człowiek… (…) Rozpoznawalność Palikota jest olbrzymia. I ma wielki majątek. A to się przelicza na władzę.
O Jerzym Urbanie:
– Urban to mędrzec. Porządkuje mi świat. Co tydzień czekam na jego tekst. Moje własne myśli czytam w jego felietonach.
O przeszłości:
– Ja w latach opozycji byłem na początku strasznie odważny, chciałem walczyć o wolność, itd. Konspiracja pociągała mnie też ze względu na towarzyszące jej powodzenie u kobiet. Ale dość szybko dostałem wpierdol na milicji i wtedy mi się odechciało. Już sama myśl o bólu mnie paraliżowała. Spędziłem 48 godzin na milicji, na stojąco, bez jedzenia i picia, w towarzystwie pobitych, zakrwawionych ludzi, wyjących z bólu, bo nie udzielono im żadnej pomocy. Dwa dni i dwie noce w bardzo niekomfortowych warunkach. Po wyjściu zrezygnowałem z bohaterskiej przyszłości.
O życiu codziennym:
– Koło 22:00 zaczynam być głodny, co jest naturalne, bo wstaję koło 15:00. W nocy dużo czasu spędzam na życiu towarzyskim i pracy. Co lubię zresztą łączyć, tzn. rysuję, rozmawiając.
O ojcu:
– Mój tata ma 84 lata, jest najstarszym grafikiem komputerowym w tym kraju.
2010-10-10
Wystawa Zbigniewa Szymańskiego
W Domu Kultury w Golinie (woj. wielkopolskie) można oglądać wystawę rysunku satyrycznego Zbigniewa Szymańskiego
Artysta, rysownik, fotografik, rękodzielnik. Członek Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury. Przed laty jako licealista założył szkolny kabaret, obecnie pracuje w branży budowlanej. Jego pasją jest rysunek satyryczny oraz żart fotograficzny. W rodzinnym Kole redaguje i wydaje gazetkę satyryczną “Śmiechostki” (dotychczas ukazało się 15 numerów).
Wystawę jego rysunków satyrycznych można oglądać w dniach 18 października – 5 listopada 2010 r. w Galerii Przejściowej (Dom Kultury w Golinie, Plac Kazimierza Wielkiego 2), od poniedziałku do piątku, w godzinach 10:00-17:00. Wstęp wolny.
2010-10-08
Znamy wyniki Karpika 2010
Ivana Valocka z Czech zwyciężyła w VIII międzynarodowym konkursie rysunku satyrycznego “Karpik” w Niemodlinie. Oto pełna lista nagrodzonych
1 października 2010 r. w Niemodlinie nad tym kto zasługuje na nagrody, debatowało jury, w składzie: Mirosław Hajnos (przewodniczący), Jacek Frąckiewicz, Michał Graczyk, Wojciech Kwieciński, Katarzyna Paszula i Małgorzata Biedroń. Poniżej wyniki tych obrad:
Grand Prix: Ivana Valocka, Czechy
Trzy nagrody równorzędne:
• Bartłomiej Belniak, Polska
• Paweł Kuczyński, Polska
• Andrzej Krawczak, Polska
Wyróżnienia Honorowe – Dyplomy:
• Tomasz Piątkowski, Polska
• Marcin Bondarowicz, Polska
• Zygmunt Zaradkiewicz, Polska
• Mykola Dmitruch, Ukraina
• Ross Thomson, Wielka Brytania
• Oleksiy Kustovsky, Ukraina
• Wojciech Gdowski, Polska
• Tsocho Peev, Bułgaria
• Huey Nguyenhuu, USA
• Sławomir Łuczyński, Polska
• Tomasz Wołoszyn, Polska
• Magdalena Wosik, Polska
• Mieczysław Podgórski, Polska
• Grzegorz Myćka, Polska
Uroczyste wręczenie nagród i otwarcie wystawy pokonkursowej odbędzie się 6 listopada.
2010-10-03
Rysunkowe rekordy
Co łączy rysowników: Zbigniewa Lengrena (1919-2003), Gwidona Miklaszewskiego (1912-1999) i Zbigniewa Jujkę (ur. 1935-2019)?
Trójka wymienionych wyżej rysowników, to rekordziści, jeśli chodzi o wieloletnią współpracę i nieprzerwaną publikację rysunków w tym samym tytule prasowym.
1) Aż przez 55 lat trzyklatkowy mini-komiks z profesorem Filutkiem gościł na ostatniej stronie tygodnika “Przekrój”. Zbigniew Lengren rysował Filutka do kolejnych numerów, od 1 lutego 1948 do 30 marca 2003 r.
2) 51 lat rysował dla “Dziennika Zachodniego” Gwidon Miklaszewski. Jego rubryka składająca się z kilku rysunków humorystycznych, ukazywała się od 1948 r, aż do jego śmierci w 1999 r. Czytelnicy i redakcja tak bardzo przyzwyczaili się do jego rysunków, że ogłoszony kilka lat temu wśród rysowników konkurs, który miał wyłonić następcę Miklaszewskiego, nie został rozstrzygnięty. Obecnie gazeta co tydzień nadal drukuje jego rysunki, wcześniej już publikowane.
3) Od 47 lat w “Dzienniku Bałtyckim” co tydzień ukazuje się rubryka z kilkoma rysunkami Zbigniewa Jujki. Początkowo rubryka nazywała się “Odpowiadamy”, ale wkrótce zmieniła nazwę na “Dzienniczek” i jest publikowana do dziś. Podobnie jak wspomniani wyżej rysownicy, Dzienniczek miał kilkumiesięczną przerwę, spowodowaną stanem wojennym, kiedy to prasa nie ukazywała się. Gdańszczanin Zbigniew Jujka, numer 3 w naszym zestawieniu, obecnie 75-latek, ma szansę poprawić rekord wymienionych wyżej, nieżyjących już rysowników.
Trzy wymienione wyżej rekordy, najprawdopodobniej nigdy nie zostaną pobite. Polska prasa z roku na rok coraz mniej chętnie drukuje prace rysowników satyrycznych, więc przeciętny Polak jest w stanie wymienić co najwyżej kilka nazwisk rysujących satyryków prasowych.
2010-09-26