Dowcipy o Nowym Jorku
Amerykańskie miasto Nowy Jork humor. Polskie żarty i zabawne dowcipy o Nowym Jorku. Uśmiechnij się!
Praca na Manhattanie
Fąfara pojechał na wycieczkę do Nowego Jorku i nieoczekiwanie otrzymał propozycję pracy w samym centrum Manhattanu. Zadowolony telefonuje do żony:
– Kochanie, znalazłem dobrze płatną pracę.
– To dobrze Józiu, pieniądze się przydadzą. A daleko masz do tej pracy?
– Pół godziny jazdy.
– Autobusem?
– Nie, windą.
Nowojorski żart
– Jak będzie się nazywać Nowy Jork za 200 lat?
– Stary Jork.
Żebrak w Nowym Jorku
Żebrak na ulicy Nowego Jorku głośno się modli:
– Panie, daj mi 52 dolary na filiżankę kawy!
Przy żebraku przystaje przechodzień i mówi:
– Przecież filiżanka kawy kosztuje tylko 2 dolary.
– Wiem, ale kawa mnie bardzo podnieca. A dziewczynka kosztuje 50.
Cmentarz w Nowym Jorku
Na cmentarzu w Nowym Jorku, na grobie prostytutki ktoś dopisał na nagrobku: “Nareszcie śpi sama”.
W sklepie z bronią
Do sklepu z bronią w Nowym Jorku wbiega kobieta.
– Chciałabym kupić rewolwer. Najlepiej o dużym kalibrze i nabity!
– Czy ma służyć do obrony?
– Nie, do obrony wezmę sobie adwokata.
Miłość w Nowym Jorku
Polka, Francuzka i Amerykanka rozmawiają o miłości:
– U nas – mówi Polka – mężczyzna zdobywa kobietę powoli. Najpierw umawia się z nią do kawiarni, potem idzie z nią do kina, następnie na spacer, po jakimś czasie wprasza się do niej na herbatę…
– A co potem?
– Potem wypijają herbatę i jeśli nie ma meczu piłkarskiego w telewizji, ujmuje dłoń dziewczyny, całuje delikatnie jej dłonie, potem ramię… szyję… policzek… . Jeśli dziewczyna nadal się nie broni, zaczyna ją całować w usta…
– Mój Boże – wzdycha Francuzka. – U nas w tym czasie mężczyzna wraca już z przyjęcia ślubnego.
– A u nas, w Nowym Jorku – mówi Amerykanka – jest już dawno po rozwodzie.
Włoska restauracja w NYC
Gość włoskiej restauracji w Nowym Jorku chwali obiad:
– Wasze spaghetti jest jeszcze lepsze niż to, które podają we Włoszech!
– Nic dziwnego, szanowny panie. We Włoszech podają krajowy makaron, a my częstujemy importowanym.
Dowcipy o Nowym Jorku: kochanek
Do jednego z mieszkań w Nowym Jorku wchodzi mężczyzna. Jego żona wyskakuje z łóżka i szepcze do kochanka:
– Skacz przez okno!
– Oszalałaś!? Z trzynastego piętra?!
– Czyżbyś był przesądny?
Czynsz za nowojorskie mieszkanie
Murzyn z Nowego Jorku skarży się koledze:
– Mieszkam w dziwnej dzielnicy. Gdy w terminie płacę gospodyni za wynajęcie mieszkania, po godzinie zjawia się policja i pyta skąd wziąłem pieniądze.
Doberman w Central Parku
Facet spaceruje po Central Parku w Nowym Jorku. Nagle spostrzega dobermana atakującego małą dziewczynkę. Biegnie do psa, walczy z bestią… Po kilku minutach pies leży pokonany, a dziewczynka jest bezpieczna. Wtedy podchodzi policjant obserwujący zajście i mówi:
– Jest pan bohaterem! Już widzę tytuły jutrzejszych dzienników: “Bohaterski Nowojorczyk ocalił dziewczynkę”.
– Ale ja nie jestem z Nowego Jorku – odpowiada mężczyzna.
– Wiec napiszą: “Bohaterski Amerykanin ocalił dziewczynkę”.
– Niestety, nie jestem Amerykaninem.
– A skąd przybywasz? – pyta policjant.
– Jestem Pakistańczykiem.
Nazajutrz nowojorskie gazety napisały: ” Islamski ekstremista zamordował amerykańskiego psa. Sprawa może być częścią zorganizowanej akcji terrorystycznej”.
Bomba w Nowym Jorku
Na lekcji chemii nauczyciel mówi do syna znanego terrorysty z Nowego Jorku:
– John, podejrzewam, że dzisiejszą pracę napisał za ciebie ojciec.
– Ale ja za to podłożyłem za niego bombę w hotelu “International”!
Nowojorscy żebracy
Rozmawiają ze sobą dwaj żebracy z Nowego Jorku:
– Tak bym chciał mieć milion dolarów! – wzdycha pierwszy.
– A dałbyś mi połowę?
– Po co? Przecież też możesz chcieć mieć milion dolarów.
Dowcipy o Nowym Jorku: (c) Sadurski.com
Na zdjęciach: Wesoły Wieżowiec w Nowym Jorku
Zobacz też:
> Dowcipy o atrakcjach turystycznych
>