sztuczna Inteligencja prawa autorskie

AI i prawa autorskie. Kto jest twórcą treści?

Czas czytania:6 minut/y, 13 sekund/y

Sztuczna inteligencja (AI) zmienia sposób, w jaki ludzie tworzą treści – od tekstów, przez obrazy, po muzykę. Wraz z rozwojem technologii generatywnych, takich jak ChatGPT, DALL-E czy Midjourney, pojawia się pytanie: kto jest autorem treści powstałych w wyniku współpracy człowieka i maszyny? Czy osoba, która wprowadza prompt, może być uznana za twórcę? Jak prawo reguluje własność takich materiałów? Czy wykorzystanie cudzej treści wygenerowanej przez AI wymaga zapłaty honorarium? Te kwestie stają się coraz bardziej palące, zwłaszcza w kontekście toczących się sporów prawnych. Słynna sprawa „małpiego selfie” z 2014 roku, gdzie sąd uznał, że zwierzę nie może mieć praw autorskich, rzuca światło na podobne problemy dotyczące AI. Sztuczna Inteligencja prawa autorskie

Człowiek jako autor. Rola promptu w procesie twórczym

Tworzenie treści za pomocą AI zaczyna się od promptu – instrukcji, którą człowiek wprowadza, aby uzyskać pożądany wynik. Prompt może być prosty, jak „Napisz wiersz o Warszawie”, lub szczegółowy, określając styl, ton czy elementy obrazu. W oczach wielu użytkowników to właśnie prompt czyni człowieka twórcą, ponieważ bez jego intencji i kreatywności AI nie wygenerowałaby danej treści. Jednak prawo nie zawsze podziela tę intuicję.

W większości jurysdykcji, w tym w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, prawo autorskie wymaga ludzkiej twórczości i oryginalności. Zgodnie z U.S. Copyright Act z 1976 roku, utwór podlega ochronie, jeśli jest dziełem człowieka i wykazuje minimalny poziom kreatywności. Europejskie prawo, oparte na dyrektywach takich jak 2001/29/WE, podkreśla, że utwór musi być „własnym intelektualnym dziełem autora”. W przypadku AI problemem jest określenie, ile ludzkiego wkładu znajduje się w końcowym dziele. Jeśli prompt jest prosty, a AI samodzielnie generuje złożony tekst lub obraz, wkład człowieka może być uznany za niewystarczający.

Sprawa „Zarya of the Dawn” z 2023 roku ilustruje ten problem. Artystka Kristina Kashtanova zarejestrowała komiks, którego obrazy zostały wygenerowane przez Midjourney. Amerykański Urząd Praw Autorskich (USCO) początkowo przyznał prawa, ale po ujawnieniu roli AI cofnął rejestrację dla obrazów, uznając, że brakowało w nich wystarczającego ludzkiego autorstwa. USCO stwierdził, że samo wprowadzenie promptu nie czyni człowieka autorem, jeśli AI generuje dzieło w sposób nieprzewidywalny i niezależny. W podobnej sprawie, dotyczącej obrazu „Théâtre D’opéra Spatial” Jasona Allena, urząd odmówił rejestracji, argumentując, że człowiek jedynie wprowadził tekst, a resztę wykonała maszyna. Te przypadki pokazują, że prawo w USA wymaga wyraźnego, kreatywnego wkładu człowieka, a nie tylko intencji czy instrukcji.

Własność praw autorskich. Czy AI tworzy w próżni?

Pytanie o własność praw autorskich komplikuje się, gdy rozważa się, czy treści AI w ogóle podlegają ochronie. W USA utwory w pełni wygenerowane przez AI są uznawane za należące do domeny publicznej, ponieważ nie spełniają wymogu ludzkiego autorstwa. W Unii Europejskiej brak jasnych przepisów dotyczących AI prowadzi do traktowania takich utworów na podstawie ogólnych zasad oryginalności, co często wyklucza ochronę. W niektórych krajach, jak Wielka Brytania, prawo przyznaje autorstwo osobie, która „dokonuje ustaleń” dla powstania utworu komputerowego, co może obejmować użytkownika AI. Jednak nawet tam własność pozostaje niejasna, jeśli wkład człowieka jest minimalny.

Spory prawne dotyczące własności koncentrują się na tym, czy użytkownik AI może rościć sobie prawa do generowanego materiału. W praktyce wiele platform AI, takich jak OpenAI, w swoich warunkach użytkowania przyznaje prawa do wyników użytkownikowi, ale bez gwarancji ochrony prawnej. Oznacza to, że człowiek może „posiadać” treść w sensie komercyjnym, ale niekoniecznie chronić ją prawem autorskim. Jeśli inny człowiek wykorzysta taką treść bez zgody, pojawia się pytanie o naruszenie praw. W USA, gdzie utwory generowane przez AI nie są chronione, takie działanie może nie być nielegalne, chyba że treść została znacząco zmodyfikowana przez człowieka, co nadaje jej status chronionego utworu. W Europie potencjalne naruszenie zależy od tego, czy utwór spełnia kryteria oryginalności i ludzkiego autorstwa.

sztuczna Inteligencja prawa autorskie
Sztuczna Inteligencja prawa autorskie

Spory prawne. Honoraria i odszkodowania

W kontekście sporów o wykorzystanie cudzej treści AI, kluczowe jest ustalenie, czy treść podlega ochronie i kto jest jej twórcą. Jeśli treść została wygenerowana przez AI, ale człowiek znacząco ją zmodyfikował, może podlegać ochronie, a nieuprawnione użycie prowadzić do żądania honorarium lub odszkodowania. Na przykład, w sprawie „Tremblay v. OpenAI” autorzy pozwali firmę, twierdząc, że ich dzieła zostały użyte do trenowania modelu bez zgody, co pośrednio wpłynęło na generowane treści. Sąd w dużej mierze oddalił pozew, wskazując na brak dowodów na „istotne podobieństwo” między oryginalnymi utworami a wynikami AI, co utrudnia udowodnienie naruszenia.

W Europie sprawa „Getty Images v. Stability AI” dotyczy użycia milionów zdjęć do trenowania modelu Stable Diffusion. Getty twierdzi, że generowane obrazy naruszają ich prawa, replikując chronione dzieła. Sprawa ta, wciąż nierozstrzygnięta, pokazuje, że sądy muszą ocenić, czy wyniki AI są wystarczająco podobne do oryginalnych utworów, aby stanowić naruszenie. Jeśli człowiek wykorzystuje cudzą treść AI bez zgody, a treść ta jest chroniona dzięki ludzkiemu wkładowi, naruszyciel może być zobowiązany do zapłaty odszkodowania na podstawie lokalnych przepisów o prawie autorskim, takich jak polska Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1994 roku.

Dowody autorstwa. Jak udowodnić twórczość?

Ustalenie, kto jako pierwszy wygenerował treść za pomocą AI, jest wyzwaniem. Sądy wymagają dowodów na to, że dana osoba stworzyła utwór, co w przypadku AI komplikuje kwestia braku „fizycznego” aktu twórczego. Potencjalne dowody obejmują zapisy promptów, zrzuty ekranu z platformy AI, metadane plików czy świadectwa świadków. Na przykład, w sprawie „Allen v. Perlmutter” artysta przedstawił prompty i opisy procesu edycji, ale USCO uznał je za niewystarczające, by udowodnić autorstwo. W sądzie najważniejsze jest wykazanie, że człowiek miał kontrolę nad procesem twórczym, a nie tylko wprowadził ogólny prompt.

Technologie takie jak blockchain mogą w przyszłości ułatwić śledzenie autorstwa poprzez zapisywanie promptów i wyników w niezmienialnej formie. Jednak obecnie brak standardów dowodowych sprawia, że spory są rozstrzygane indywidualnie, w oparciu o dostępne dokumenty i kontekst.

sztuczna Inteligencja prawa autorskie
Sztuczna Inteligencja prawa autorskie

Małpie selfie kontra AI. Podobieństwa i różnice

Sprawa „małpiego selfie” (Naruto v. Slater, 2018) jest często przywoływana w dyskusjach o AI. W tym przypadku makak zrobił zdjęcie aparatem fotografa Davida Slatera, a zdjęcie zostało upublicznione. Organizacja PETA pozwała Slatera, twierdząc, że prawa należą do małpy. Sąd w USA orzekł, że zwierzęta nie mogą być autorami w rozumieniu prawa, a własność aparatu nie daje automatycznych praw do zdjęcia. Sprawa ta przypomina dylematy AI, ponieważ w obu przypadkach brak ludzkiego autorstwa wyklucza ochronę prawną.

Jednak różnice są istotne. W przypadku małpy zdjęcie powstało przypadkowo, bez ludzkiej intencji. W AI człowiek świadomie wprowadza prompt, co sugeruje pewien poziom twórczej kontroli. Sprawa „Thaler v. Perlmutter” (2023) dotycząca obrazu „A Recent Entrance to Paradise” wygenerowanego przez AI pokazuje, że sądy w USA traktują AI podobnie do zwierząt – jako niezdolne do autorstwa. Jednak w przeciwieństwie do małpy, użytkownik AI może modyfikować wyniki, co otwiera drzwi do uznania ludzkiego wkładu. Te różnice wskazują, że prawo musi ewoluować, aby uwzględnić specyfikę współpracy człowiek-maszyna.

XXI wiek. Przyszłość prawa autorskiego w erze AI

Rosnąca liczba sporów prawnych, takich jak „The New York Times v. OpenAI” czy „Thomson Reuters v. ROSS Intelligence”, pokazuje, że prawo autorskie nie nadąża za technologią. Sądy na całym świecie zmagają się z pytaniami o autorstwo, własność i odpowiedzialność. W USA trwają dyskusje nad reformą prawa, a Unia Europejska rozważa regulacje w ramach AI Act, które mogą wymagać ujawniania danych treningowych AI. W Polsce, gdzie prawo opiera się na unijnych dyrektywach, przyszłe regulacje mogą wprowadzić jaśniejsze zasady dotyczące treści generowanych z użyciem AI.

Rozwój technologii i orzecznictwa prawdopodobnie doprowadzi do nowych definicji autorstwa, które uwzględnią rolę człowieka w procesie generatywnym. Do tego czasu użytkownicy AI muszą działać ostrożnie, dokumentując swój wkład i sprawdzając warunki platform, aby zminimalizować ryzyko sporów.

Sztuczna Inteligencja prawa autorskie: (c) Sadurski.com / GR

Zobacz też:
>
>

darmowe aplikacje AI Poprzedni post Darmowy dostęp do AI. Poznaj 20 adresów dostępnych od zaraz
Europa wojny w Europie Następny post Ostatnie stulecie krwi. 10 największych wojen Europy