Ciekawostki o rowerach
Ciekawostki o rowerach i rowerzystach
Rowerem po Zgierzu
• W maju 2009 r. policja zatrzymała nietrzeźwego rowerzystę, jadącego jedną z ulic Zgierza. Badanie alkomatem wykazało 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu, do sądu skierowano wniosek o ukaranie i… ku zdumieniu wszystkich, facetowi nie można nic zrobić. Po przeanalizowaniu sytuacji prawnej ulic w Zgierzu okazało się, że prawie wszystkie drogi w tym mieście, to drogi gminne. A po takich drogach (w przeciwieństwie do dróg publicznych) każdy rowerzysta może jeździć nawet po wypiciu butelki wódki i policja może mu naskoczyć. W Zgierzu trwa ustalanie jak to możliwe, że wszystkie gminy w Polsce mają rejestry swoich dróg, z wyjątkiem Zgierza. A poza tym dwustu rowerzystów skazanych w ostatnich trzech latach przez zgierski sąd za jazdę po pijanemu, dziwi się sobie, dlaczego wcześniej nie sprawdzili po jakiej drodze jechali. Gdyby to zrobili, uniknęliby kary.
RYCERZ NA ROWERZE
• Jeszcze inny obrazek pokazujący pracę byłego sejmu. Zaproponowano, aby rowerzyści na głowy obowiązkowo zakładali kaski, bo będą wtedy bardziej bezpieczni na drogach. Nasz czytelnik J. Sz. proponuje, żeby rowerzyści jeździli raczej w zbrojach rycerskich. Z pewnością będą jeszcze bardziej bezpieczni niż w samym kasku.
ROWER-BŁYSKAWICA
• Podczas pobytu papieża w Polsce harcerz z Centrum Prasowego w Licheniu tak spieszył się na służbę, że jadąc rowerem przekroczył obowiązującą prędkość. Jadącego 48 km/h harcerza zatrzymali policjanci z drogówki. To żaden rekord! Szurkowski i Szozda podczas Wyścigu Pokoju jeździli po szosie tak szybko, że żadnym policjantom nie udało się ich zatrzymać!
Rowerzysto, możesz gadać
• Czy jesteś kierowcą czy rowerzystą – gdy jedziesz po alkoholu, grozi ci taka sama kara. Ale gdy rozmawiasz przez komórkę podczas jazdy – już nie. Bo w świetle prawa drogowego osoba kierująca pojazdem (samochodem, zaprzęgiem konnym) nie może rozmawiać przez telefon komórkowy. Natomiast rowerzysta już może, gdyż w innym punkcie kodeksu wyraźnie pisze, że rowerzysta wystarczy jeśli trzyma kierownicę jedną dłonią; z drugą może robić co tylko zechce. Czy rozmawiający przez telefon rowerzysta jadący drogą stwarza mniejsze zagrożenie niż robiący to samo kierowca samochodu? – na to pytanie będą musieli odpowiedzieć twórcy zmian obecnego kodeksu.
ROWERZYSTA W KRATKĘ
• Specjalista od włamań opuścił areszt w Szczytnie, a ponieważ miał 20 km do domu, postanowił “pożyczyć” sobie rower, którym do domu wróci. Włamał się więc kolejno do sześciu garaży znajdujących się obok aresztu. Gdy w szóstym znalazł upragniony rower, nakryła go policja i wrócił do aresztu. Teraz przez kilka lat nie będzie ani jeździł ani chodził. Będzie siedział!
GŁUPI ZŁODZIEJ
• Nie lada głupotą popisał się pewien mieszkaniec Częstochowy. Zgłosił on na policję, że jadąc rowerem został przed chwilą potrącony przez samochód. Zaraz potem okazało się, że rowerzysta jest pijany, a rower którym jechał był kradziony. W mieszkaniu nieszczęśnika policja znalazła jeszcze jeden kradziony rower. Jak by tego było mało, zgłosiła się kobieta, której jakiś rowerzysta zerwał złoty łańcuszek. Jak myślicie, kim był ów złodziej?
MASZ PRAWO – DO MANDATU
• Miały być przepisy takie same jak w innych krajach Unii Europejskiej, tymczasem… Mieszkaniec Wałcza musi zapłacić mandat za używanie dwukołowej przyczepki rowerowej dla dzieci, w której do niedawna woził swoją córkę. Przyczepka ta, kupiona w jednym z państw Unii (ale nie w Polsce) za 200 euro posiada gwarancję, jest wyposażona w fotelik z pasami bezpieczeństwa, światełko odblaskowe, a nawet w sygnalizację świetlną. Jest taka sama jak przyczepki używane w innych krajach Unii, ale to nie przekonuje nawet Komendy Głównej Policji. Prawo to prawo i kropka. Tylko dlaczego inne prawo niż w pozostałych krajach Unii?
Rabusie na rowerach
• 150 tysięcy złotych z oddziału jednego z krakowskich banków ukradli dwaj złodzieje, po czym odjechali z miejsca przestępstwa na rowerach. Musiały być zaparkowane przed wejściem – wydedukowali policjanci, szukający obecnie rabusiów.
ZNIKNIĘCIE PO ANGIELSKU
• 84-letni mieszkaniec Żnina wziął rower, wyszedł z domu i nie wrócił. Dwa dni później rodzina oficjalnie zgłosiła policji zaginięcie i rozpoczęły się rutynowe poszukiwania. Staruszek szybko się znalazł, a raczej został znaleziony. W Londynie, na lotnisku Heathrow. W jaki sposób, dlaczego i w jakim celu tam się znalazł – chyba na zawsze pozostanie jego zagadką. Jedno jest pewne: rower do tego raczej mu się nie przydał.
BIG BROTHER W KRAKOWIE
• Strażnicy miejscy w Krakowie mają nowe zajęcie: filmowanie końskiego łajna. Za dorożkami jeździ nie oznakowane tico, którego pasażer, strażnik, trzyma gotową do uruchomienia kamerę video. Gdy dostrzeże, że z końskiego odbytu coś się wydostaje, natychmiast naciska guziczek i filmuje oddawanie kału jako dowód na zanieczyszczanie miasta, co skutkuje mandatem dla woźnicy. Dorożkarze mają swoje racje: nie zawsze na środku skrzyżowania można stanąć, by oczyścić łajno z jezdni, z poza tym strażnicy powinni zajmować się nie tylko końskimi odchodami, ale też rowerzystom potrącającym przechodniów.
Slalomem po Gorzowie
• Nie wiadomo co za specjaliści budują ścieżki rowerowe w Gorzowie – grunt, że władze twierdzą, że lepiej ich nie można było wykonać. Na wybudowanie ścieżki przy ul. Żwirowej wydano milion złotych; a jej asfaltowa nawierzchnia jest pofałdowana niczym morskie fale, a po każdym opadzie deszczu zamienia się w… ścieżkę wodną. Ale to nic, w porównaniu z innymi gorzowskimi ścieżkami rowerowymi, w środku których znajdują się wielkie słupy oświetleniowe i drewniane słupy telekomunikacyjne, więc rowerzyści mogą tu ćwiczyć jazdę slalomową. Zresztą wszystko jest zgodne z obowiązującym w Polsce prawem, które nie zabrania stawiania słupów, także na… jezdniach.
PICIE TO JEGO ŻYCIE
• Policjanci z Chrzanowa zatrzymali motorowerzystę, który miał ponad 4,6 promila alkoholu i wezwali go na przesłuchanie. Nie mogli go jednak przesłuchać, gdyż delikwent przybył pijany. Wkrótce znów zatrzymała go policja – tym razem pijany jechał rowerem (miał 3 promile). Kolejne przesłuchanie znów zakończyło się fiaskiem – przybył na policję, ale znów pijany. Czy następnym razem usiądzie za kierownicą samochodu?
Prawie szpital
• Kobieta jadąca rowerem przez Gdynię, miała pecha. Spadła z niego i uderzyła głową o chodnik, łamiąc kość skroniową. W zasadzie miała szczęście w nieszczęściu: wypadek wydarzył się przed bramą Szpitala Morskiego, więc leżącą w kałuży krwi widziało wiele osób pracujących w szpitalu, które w białych kitlach szły obok do pobliskiego sklepiku. W zasadzie, bo żadna z tych osób nie zareagowała! Gdy ktoś z przechodniów poprosił, aby osoby w białych kitlach udzieliły jakiejkolwiek pomocy poszkodowanej, ci powiedzieli, że… trzeba zadzwonić po pogotowie. Niby racja, wypadek miał miejsce poza terenem szpitala, więc nie mieli obowiązku udzielenia pomocy…
SZCZERY KIEROWCA
• Po Kielcach jeździ skoda, ostrzegająca innych użytkowników dróg: “Szybciej nie pojadę, mam 22 lata”. Proponujemy właścicielowi skody sprzedaż auta i kupno roweru. Szybciej raczej nie będzie, ale na pewno zdrowiej.
PKS-em DROŻEJ
• Od kiedy firma PKS podzieliła się na 174 oddzielne, lokalne firmy, zapanowała lekka dezinformacja. Gdy ktoś chce dowiedzieć się o kursie autobusu w wybrane miejsce Polski, może: A) pójść do najbliższej firmy PKS i spytać w okienku o kurs autobusu (mając nadzieję, że pani z informacji będzie znała kursy autobusów pozostałych 173 firm PKS-u, B) zatelefonować do informacji. To drugie nie wchodzi raczej w grę, gdyż łatwiej jest wybrać się na pielgrzymkę do Fatimy niż dodzwonić się na odpowiedni numer. Powołano więc centralną informację o kursach autobusów w całej Polsce. Niestety jest to infolinia płatna: minuta rozmowy kosztuje 2 zł + VAT. Ustalenie kursu przejazdu do wybranego miejsca w Polsce trwa zwykle kilka minut, co oczywiście powiększa koszt naszej podróży. Dla oszczędnych pozostaje więc wycieczka piesza, rowerowa lub prawie już zapomniany autostop.
Wybrane teksty z czasopisma Twój Dobry Humor, z rubryki Paranoja Polska 2000-2010 (c) Szczepan Sadurski
Zobacz też:
> Najciekawsze trasy rowerowe w Polsce
> Historia roweru