Ile zarabiają karykaturzyści? Zarobki, spotkania
Ile zarabiają karykaturzyści
Ile zarabiają karykaturzyści polscy
WP.pl dotarło do informacji, ile zarobił Henryk Sawka za cykl rysunków dla Ministerstwa Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia oraz jego szef, minister Bartosz Arłukowicz, są ostatnio pod silnym ostrzałem krytyki. A ponieważ ministerstwo wydaje publiczne pieniądze, informacje na ten temat sposobu ich wydawania, są szczególnie pilnie śledzone przez media.
Autorka Wirtualnej Polski dotarła do informacji z której wynika, ile kosztowało Ministerstwo Zdrowia dziewięć rysunków stworzonych przez Henryka Sawkę, którego tematem jest “Pakiet onkologiczny”. Kwota 60 tys. złotych zbulwersowała ją i przyjrzała się bliżej sprawie, rozmawiając na ten temat z kilkoma osobami.
– Ministerstwo Zdrowia podjęło współpracę z Henrykiem Sawką ze względu na potrzebę przekazania pacjentom w przystępny i zapadający w pamięć sposób. informacji dotyczących zmian w systemie opieki zdrowotnej – wyjaśnił Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy ministra zdrowia.
Nie wymieniony w tekście WP.pl z nazwiska współpracownik Henryka Sawki (zapewne jego manager) poinformował, że 9 rysunków zostało wybranych spośród kilkudziesięciu szkiców-propozycji, a rysownik potraktował Ministerstwo Zdrowia ulgowo (jako akcję społeczną). – Inni musieliby za tę samą pracę zapłacić więcej – poinformował.
Autorka tekstu zasugerowała, że podobne rysunki mogliby wykonać etatowi pracownicy ministerstwa, a zaoszczędzone w tej sposób pieniądze Ministerstwa Zdrowia mogłoby przeznaczyć na inne cele.
W krótkim czasie temat podchwyciło kilka serwisów internetowych. Najostrzej do sprawy podszedł serwis Super Expressu, tytułując swój materiał: “SKANDAL! Za te bohomazy Arłukowicz zapłacił 60 tysięcy! I to z naszej kieszeni!”.
2015-01-15. Ile zarabiają karykaturzyści
Spotkanie karykaturzystów w Singapurze
W czerwcu 2015 r. w Singapurze odbędzie się 4-dniowy konwent karykaturzystów, nie tylko z Azji
W dniach 1-4 czerwca 2015 r. w Goodman Arts Centre w Singapurze odbędzie się Minicon 2015. Imprezę organizuje singapurski oddział ISCA czyli International Caricature Artists Convention. Miejsce jest dogodne dla uczestników z tej części świata, więc organizatorzy przewidują, że przybędą artyści z Azji Południowo-Wschodniej, Indii, Chin, Australii i być może także z Afryki. Do dnia dzisiejszego przybycie potwierdziło 23. karykaturzystów z kilku krajów i najprawdopodobniej ich liczba będzie się szybko powiększać. Aby zostać uczestnikiem konwentu, nie trzeba być członkiem singapurskiego oddziału ISCA. Koszt uczestnictwa: 120 USD, a po 15 kwietnia 150 USD.
Celem spotkania jest wzajemne poznanie się karykaturzystów z całego świata; odbędą się seminaria i wystawy, zbiorowe rysowanie karykatur i oczywiście spotkania nieoficjalne. Podobne spotkania odbywają się dorocznie w USA, także w Europie, Japonii i Korei Południowej. Więcej informacji na www.caricature.sg.
Tymczasem założone w 1989 r. stowarzyszenie ISCA z siedzibą w USA, mające na świecie ponad 650. członków już zaprasza na doroczne spotkanie. Odbędzie się ono w dniach 8-13 listopada w Kalahari Resort & Waterpark znajdującym się w mieście Sandusky, w stanie Ohio, a specjalnym gościem będzie Jason Sieler i C.F. Payne. Spotkanie jest zarezerwowane tylko dla członków ISCA, przewidywany jest udział około stu karykaturzystów.
2015-01-19
Wystawa Fedorowicza w Suwałkach
„Jacek Fedorowicz. To tylko żarty” – to tytuł wystawy którą można będzie obejrzeć między 23 stycznia a 8 marca 2015 r.
„Jacek Fedorowicz. To tylko żarty” – to tytuł wystawy w Galerii Chłodna Suwalskiego Ośrodku Kultury (Suwałki, ul. Noniewicza 71). Wystawa zostanie otwarta 23 stycznia o godz. 17:00, a na wernisaż przybędzie Autor. Jest to wystawa z cyklu “Cztery pory roku z satyrą i komiksem” Wojtka Łowickiego, który tak napisał w katalogu ekspozycji:
(…) Przyszedł czas na studia, wymarzone – artystyczne. Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych w Sopocie. Ale nie było to takie proste. Miał „niewłaściwe” pochodzenie: „syn wroga ludu”, nie przynależał do ZMP, nie posiadał nawet prac, które mógł pokazać przed egzaminem. Zakazanych wówczas przez stalinowskie władze komiksów pokazać przecież nie mógł… Czy to więc szczęście, czy to talent, ale udało się i Fedorowicz zdał. Mało tego, ukończył także studia na Wydziale Malarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku. I gdyby nie ciekawość, a także chęć poprawy finansowej swojej sytuacji, zostałby dziś znanym malarzem (konstruktywistą, a może realistą). Pchało go jednak do odkrywania coraz to nowszych możliwości…
O tym co było dalej, dowiecie się Państwo dzięki ekspozycji w Galerii Chłodna 20 w Suwałkach.
2015-01-20
Fotograficzne karykatury w prasie
Polska prasa coraz chętniej opublikuje na okładkach karykatury. Niestety, nie są to prace karykaturzystów
W ostatnich latach polska prasa unika karykaturzystów, którzy przez ostatnich sto lat byli bardzo chętnie wykorzystywani jako dostawcy oryginalnego materiału ilustracyjnego, szczególnie w przypadkach gdy nie było szans na zdjęcia od fotoreporterów. Ich miejsce zajęli graficy komputerowi, którzy tworzą zarówno infografiki oraz różnego rodzaju komputerowe montaże z wykorzystaniem fotografii. Być może jest to trend na rynku prasowym, a może zwyczajna wygoda redaktorów, a także oszczędność wydawców na honorariach.
Grafik komputerowy zwykle jest dyspozycyjny (często jest na miejscu, w redakcji), to co stworzy w dowolnym momencie można edytować w programach graficznych, aż do skutku czyli do zadowolenia redaktora odpowiedzialnego. Niewykluczone, że robi to w ramach swej stałej pensji – zatem nie trzeba mu ani zapłacić, ani podpisać nazwiskiem tego, co stworzy. Jest więc anonimowym dostawcą produktu.
Tymczasem zatrudnienie artysty – ilustratora lub karykaturzysty, to same kłopoty. Najpierw trzeba znaleźć takiego, który w jak najkrótszym czasie zrobi coś, co spodoba się redaktorowi. Nie wiadomo, czy wszystko zrozumie i to, co powstanie będzie zbieżne z wizją redaktora zamawiającego ilustrację. Wreszcie – trzeba mu będzie zapłacić honorarium adekwatne do wykonanego dzieła i jeszcze umieścić obok jego podpis. Same kłopoty, w porównaniu z dyspozycyjnym, anonimowym grafikiem komputerowym, który wcale nie musi mieć wykształcenia plastycznego czy ogólnej wiedzy z zakresu plastyki.
Niewykluczone, że powyższe powody (może są i inne) decydują o tym, że profesjonalni ilustratorzy i karykaturzyści poszli w odstawkę, przynajmniej jeśli chodzi o rynek prasowy i muszą szukać innych zajęć.
Fotograficzne okładki o charakterze satyrycznym, z wykorzystaniem programów graficznych, najchętniej publikują tzw. tygodniki opinii. Fotomontaże, najczęściej z wykorzystaniem zdjęć polityków, ukazują się m.in. we Wprost, Newsweeku i w prasie prawicowej.
2014-12-22
Ile zarabiają karykaturzyści i inne teksty – z archiwum portalu Sadurski.com