Polska – przedmurze chrześcijaństwa. XIV-XVI wiek
Na początku XIV wieku Europa bała się tatarskich hord, siejących krwawe spustoszenie. Uważano, że Tatarom może zagrodzić drogę wojsko z ziem polskich. Papież Jan XXII w liście do króla Władysława Łokietka (1260-1333) napisał, że księstwo halicko-włodzimierzowskie to tarcza, która chroni Europę przed najazdami tatarskimi.
Gdy na ruski i węgierski tron w 1434 roku wstępował Władysław III Warneńczyk, w Watykanie uważano, że Rzeczpospolita jest “murem odgradzającym chrześcijaństwo od świata pogańskiego”. Takie określenie padło w roku 1457, w przemówieniu Jakuba z Sieny do papieża Kaliksta III. A gdy w 1573 roku w Paryżu wznoszono łuk triumfalny z okazji wstąpienia na polski tron Henryka Walezego, znalazł się na nim napis: “Najsilniejszej fortecy całej Europy przeciwko ludom barbarzyńskim.”
Szwecja odsłania Europę
Innego zdania była wówczas Szwecja. Jej militarny walec bezlitośnie rozjechał wkrótce Polskę, zyskując określenie: Potop Szwedzki. Europa stanęła otworem przed najeźdźcami z południowego wschodu.
Gdy w listopadzie 1673 roku wojska polskie pod wodzą hetmana Jana Sobieskiego pod Chocimiem rozbiły turecką armię, papież Grzegorz XV stwierdził, że Polacy są “godnymi, aby cała społeczność chrześcijańska mianowała ich oswobodzicielami świata i pogromcami najsroższych nieprzyjaciół”. A gdy 10 lat później turecka armia ruszyła na wschód Europy, do Warszawy wysłano legata papieskiego, prosząc o pomoc militarną.
Papież Innocenty XI obiecał Polsce wsparcie (dokument z roku 1683) z budżetu cesarskiego i papieskiego. Wkrótce polski Sejm zgodził się na działania wojenne za granicą. Uchwalono specjalny podatek i rozpoczęła się mobilizacja.
Modły króla w Częstochowie
Szybkie sukcesy armii tureckiej przyspieszyły tę mobilizację. Pod Krakowem zebrała się 30-tysięczna armia Rzeczpospolitej. Zanim ruszyła pod Wiedeń, król Jan III Sobieski pojechał do Częstochowy. Przez 4 dni modlił się przed obrazem Czarnej Madonny. Co było potem, świetnie wiemy z historii. 12 września 1683 r. wojska kilku krajów pod wodzą Sobieskiego, rozgromiły armię turecką, szykującą się do zdobycia Wiednia. Zanim ruszono do bitwy, Sobieski po krótkim śnie wstał o godzinie 3:15 i długo się modlił.
Koniec sukcesów
Jednak po wiktorii wiedeńskiej kolejne modlitwy Sobieskiemu i Polsce nie pomogły. W 1684 roku utworzono Ligę Świętą (Rzeczpospolita, Austria, Wenecja) przeciwko Turcji, do której nie udało się przyłączyć Rosji. Szybko popsuły się stosunki austriacko-polskie. Cesarz Leopold I nie zgodził się na ślub arcyksiężnej Marii Antoniny z synem Sobieskiego, Jakubem.
Wiktoria wiedeńska nie stała się początkiem zwycięstwa w wojnie z Turcją. Sobieskiemu nie udało się stworzyć monarchii dziedzicznej ani zreformować Sejmu, w którym wciąż kłóciła się szlachta. Rzeczpospolita traciła siły, w końcu na 123 lata znikła z mapy Europy.
Tekst: (c) Sadurski.com